Motocykliści mają już własnego kapelana. W nowy sezon wyjechali z Rychwałdu.
Ks. Przemysław Kramarz, wikariusz parafii św. Małgorzaty w Bielsku-Białej Kamienicy jest spadkobiercą rodzinnego zamiłowania do jednośladu. − Na motocyklu jeździł mój tata i dziadek. W piątej klasie szkoły podstawowej wsiadłem na „Komara”. Od motoroweru albo skutera zaczyna swoją pasję większość motocyklistów. Potem przyszedł czas na większe maszyny.
Dziś nie tylko jeździ ciężkim motocyklem, ale od lat otacza duchową opieką podobnych sobie pasjonatów dwóch kółek. Ordynariusz bielsko-żywiecki bp Roman Pindel ustanowił go duszpasterzem motocyklistów w diecezji.
Ks. Jacek Pędziwiatr /Foto Gość Bp Roman Pindel mianuje ks. Przemysława Kramarza kapelanem motocyklistów. Dla ks. Przemka obowiązki związane z tą funkcja nie są nowością. Od lat towarzyszy motocyklistom kapłańską modlitwą, opieką i radą. Pierwsze Msze św. dla środowiska odprawiał w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Pietrzykowicach, gdzie pracował jako wikariusz.
Spotkania łączące modlitwę z towarzyskim świętowaniem wkrótce rozrosły się do takich rozmiarów, że trzeba było poszukać nowego miejsca. Motocyklistów chętnie przygarnęli ojcowie franciszkanie, opiekujący się sanktuarium Pani Ziemi Żywieckiej w Rychwałdzie. Tutaj już od dłuższego czasu motocykliści rozpoczynają nowy sezon w kwietniu i kończą w październiku.
Tegorocznej inauguracji sezonu z wiatrem we włosach nie sprzyjała pogoda. Było chłodno, wietrznie i deszczowo. Aura nie odstraszyła twardzieli w kaskach i skórzanych kombinezonach. Na placu wokół rychwałdzkiego sanktuarium zaparkowało blisko sto maszyn: różnej wielkości, pojemności silników i przeznaczenie. Obok wyprawowego bmw stał sobie poczciwy, zabytkowy komar, jawa i simson.
− Nie jest ważne, czym kto jeździ, iloma cylindrami i końmi mechanicznymi dysponuje jego maszyna − mówią motocykliści. − Jesteśmy jedną rodziną, szanujemy się, dobrze nam ze sobą.
Ks. Jacek Pędziwiatr /Foto Gość
Pielgrzymka do Rychwałdu to okazja także do towarzyskich spotkań.
Modlitwa w sanktuarium rozpoczęła się od dramatycznego wezwania przewodniczącego jej ks. Przemysława Kramarza:
− Pamiętajmy dziś najpierw o tych, którzy odeszli, których rodziny prosiły o modlitwę: o Sławku, który zginął w Bielsku-Białej, o Kacprze z Pietrzykowic, o Reni z Bielska-Białej Wapienicy − zaapelował kapelan motocyklistów.
Zaś w okolicznościowym kazaniu ks. Kramarz apelował:
− Chciałbym, żebyśmy jako beskidzcy motocykliści zmieniali ten stereotyp, że jesteśmy szaleńcami, dawcami... Po czym ktoś pozna ciebie a drodze: kiedy masz kombinezon i kask z blendą - że jesteś uczniem Chrystusa? Po tym, że będziemy się wzajemnie miłowali. Jest pokusa pokazania się, zaszpanowania, pokazania się, że jestem szybszy, że się zmieszczę. Panie Boże pohamuj we mnie pokusę prędkości, pokazania się, zaszpanowania... Modlimy się, byśmy zawsze wrócili do domu, byśmy z każdego zakrętu wyszli cali i zdrowi − zakończył ks. Kramarz.
Ks. Jacek Pędziwiatr /Foto Gość Komar obok yamahy: liczy się pasja, a nie moc silnika. Beskidzka Grupa Motocyklowa, to forum ludzi, których łączy miłość do jednośladów i internet. Mieszkają w Bielsku-Białej, Wiśle, Szczyrku, Żywcu, Cieszynie, Suchej Beskidzkiej, Wadowicach, Oświęcimiu, Kętach, a nawet w Rabce. Na co dzień spotykają się, rozmawiają, wymieniają uwagi, doświadczenia i porady, zasiadając przy komputerze podłączonym do sieci. Jest ich blisko 500.
Na witrynie forum bgm.org.pl poruszyli tysiące tematów: od ogólnych, dotyczących motoryzacji i życia w ogóle, poprzez ciekawostki techniczne i prawne, informacje o zlotach i innych imprezach aż po giełdę motocykli, części i akcesoriów. Kilka razy w roku spotykają się też w realu. Słyną z organizowania akcji dobroczynnych dl najmłodszych, głównie dla wychowanków domu dziecka.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.