Reklama

E-zakupy tylko dla cierpliwych

Na towar zamówiony w sklepie internetowym możemy czekać nawet dwa miesiące. I wszystko będzie zgodne z prawem - zauważa "Metro".

Reklama

Zakupy przez internet zrobiło w ubiegłym roku aż sześć milionów Polaków. Ale czym więcej klientów, tym większe kłopoty, szczególnie z terminową dostawą towaru. "Na początku września złożyłem zamówienie na cztery książki w księgarni internetowej Gandalf i z góry dokonałem przelewu na kwotę 85,14 zł, bo taka widniała na fakturze. 8 września otrzymałem e-mail, informujący o zaksięgowaniu pieniędzy. Książek jednak nie otrzymałem" - pisze do gazety pan Adam z Rzeszowa.

Niestety, zgodnie z prawem e-sklepy nie mają obowiązku informowania o tym, że oferowanego towaru aktualnie nie mają. "Gdy się jednak tak zdarzy, sklep powinien w ciągu 30 dni od momentu zawarcia umowy zawiadomić o tym klienta, a w razie rezygnacji z zakupu zwrócić otrzymane pieniądze" - mówi Maciej Chmielowski z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Klient, który zdecydował się jednak na zamówienie, powinien uzbroić się w cierpliwość. "Zgodnie z prawem przedsiębiorca na dostarczenie towaru ma kolejne 30 dni" - przyznaje urzędnik.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Czwartek
wieczór
0°C Piątek
noc
0°C Piątek
rano
4°C Piątek
dzień
wiecej »

Reklama