Nowelizacja umożliwiająca Narodowemu Funduszowi Zdrowia finansowanie mammografii i cytologii wykonywanych obowiązkowo w ramach badań okresowych będzie prawdopodobnie gotowa w przyszłym tygodniu - dowiedziała się w piątek PAP w Ministerstwie Zdrowia.
Chodzi o nowelę ustawy o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych. W tej chwili za badania okresowe płaci wyłącznie pracodawca. Będzie to robił także NFZ, ale tylko w przypadku mammografii i cytologii, które zostaną dopisane do wykazu badań obowiązkowych dla pracujących kobiet.
"Jest już wstępna decyzja kierownictwa resortu zdrowia w sprawie rozporządzenia, które to umożliwi. Konieczna jest także nowelizacja ustawy. NFZ będzie finansował wyłącznie mammografię i cytologię. Będą one obligatoryjne przy badaniach okresowych, ale nie przy wstępnych. O częstotliwości ich wykonywania będzie decydował lekarz medycyny pracy" - powiedział PAP rzecznik MZ Piotr Olechno.
"Środki na finansowanie badań będą pochodzić z programów profilaktycznych raka szyjki macicy i raka piersi" - dodał.
Prace nad wprowadzeniem obowiązkowej mammografii i cytologii trwają w MZ od 2008 r. Początkowo miały one być wykonywane także przy badaniach wstępnych przed rozpoczęciem pracy. Resort zdrowia wycofał się z tej propozycji.
Polska ma jeden z najwyższych w Europie wskaźników umieralności na raka szyjki macicy. Co roku umiera na niego 2 tys. kobiet. Wykrycie zmian grożących rakiem szyjki lub wczesnych zmian nowotworowych w szyjce jest możliwe dzięki regularnym badaniom cytologicznym.
Z danych NFZ wynika, że zdecydowana większość Polek nie korzysta z bezpłatnych badań profilaktycznych. W 2007 roku NFZ wysłał ponad 2,7 mln zaproszeń na badania wykrywające raka piersi (mammografia) oraz ponad 6 mln na badania dotyczące raka szyjki macicy (cytologia). Na pierwsze z tych badań zgłosiło się tylko 23,5 proc. zaproszonych, a na drugie - jedynie 7,5 proc.
Tymczasem specjaliści podkreślają, że nowotwory szyjki macicy oraz piersi, wykryte we wczesnych stadiach, są łatwo wyleczalne - w ponad 90 proc. przypadków.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.