Rada Europy nie była gotowa na reformy, o jakich w czasie promocji swojej kandydatury mówił kandydat na jej sekretarza generalnego Włodzimierz Cimoszewicz - to jeden z powodów, który - według MSZ - zdecydował o porażce polskiego kandydata we wtorkowym głosowaniu w Strasburgu.
Jednocześnie MSZ zadeklarowało we wtorek w specjalnym oświadczeniu wsparcie dla nowego sekretarza generalnego Rady Europy byłego premiera Norwegii Thorbjoerna Jaglanda.
Wyboru dokonało Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy. Jagland otrzymał 165 głosów, a Cimoszewicz - 80 głosów.
"Nie jest to dla nas miła wiadomość, szczególnie w kontekście tego, że była bardzo wszechstronnie i profesjonalnie przygotowana kampania promocyjna naszego kandydata, w której wzięły udział wszystkie agencje rządowe i polskie placówki" - powiedziała dziennikarzom wiceszefowa polskiej dyplomacji Grażyna Bernatowicz.
Podkreśliła, że w kampanię na rzecz Cimoszewicza bardzo aktywnie włączyły się m.in. MSZ, rząd i premier, a także sam kandydat. "Polskie ambasady były inspirowane niemal codziennie prośbami o organizowanie spotkań z różnymi deputowanymi i z osobami, które mogły ich przekonywać" - zapewniła.
"Jesteśmy przekonani, że Włodzimierz Cimoszewicz był bardzo dobrym, wyrazistym kandydatem na to stanowisko; był określany w Radzie Europy jako kandydat reform. Jest politykiem z wielkim doświadczeniem, również i w Radzie Europy. Być może ta zacna instytucja jeszcze nie do końca była przygotowana na tak głębokie reformy, o jakich mówił senator Cimoszewicz" - oceniła Bernatowicz.
Jej zdaniem inną możliwą przyczyną porażki Cimoszewicza jest fakt, że szefem Parlamentu Europejskiego został Polak - Jerzy Buzek. "Być może część deputowanych tym właśnie się kierowało" - dodała.
Zaznaczyła, że także to, iż nowy szef Rady Europy jest Norwegiem, a więc kraju, który nie jest członkiem Unii Europejskiej również mogło zaważyć na wyniku głosowania.
Wiceminister zapowiedziała, że MSZ przedstawi w najbliższym czasie podsumowanie działań rządu i resortu spraw zagranicznych w sprawie prowadzonej kampanii na rzecz polskiego kandydata. "Postaramy się zrobić to tak szybko jak jest to możliwe, dlatego że spis naszych kroków robiliśmy niemalże raz w tygodniu, albo raz na dwa tygodnie. Zebrać to wszystko razem i przedstawić opinii publicznej nie będzie dla nas zbyt wielkim problemem" - stwierdziła Bernatowicz.
Wiceminister pogratulowała Jaglandowi wyboru na stanowisko sekretarza generalnego Rady Europy. "Jesteśmy przekonani, że będziemy z nim bardzo harmonijnie współpracować. Rada Europy jest ciągle dla nas instytucją bardzo ważną. Ma znaczącą rolę do odegranie w Europie" - podkreśliła Bernatowicz.
Polskie ministerstwo spraw zagranicznych zadeklarowało we wtorek w specjalnym oświadczeniu wsparcie dla nowego sekretarza generalnego Rady Europy.
"Wyrażamy przekonanie, że doświadczenie i osobiste walory nowego sekretarza generalnego RE zapewnią wzmocnienie roli i znaczenia organizacji na arenie międzynarodowej. Polska pragnie zadeklarować swoje wsparcie dla nowego sekretarza generalnego RE w realizacji jego misji promocji demokracji, rządów prawa i praw człowieka, a także niezbędnych reform, które czekają Radę Europy" - podkreślił rzecznik MSZ Piotr Paszkowski w oświadczeniu przekazanym PAP.
Jednocześnie - dodał - MSZ pragnie podziękować rządom państw członkowskich Rady Europy oraz członkom Zgromadzenia Parlamentarnego RE za poparcie udzielone Cimoszewiczowi.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.