Współtwórca transformacji gospodarczej w Rosji z lat 90. Anatolij Czubajs uznał swoją odpowiedzialność za katastrofę w elektrowni wodnej w południowej części Syberii w połowie sierpnia, w której zginęło 75 ludzi.
Czubajs, architekt rosyjskiej prywatyzacji i jeden z założycieli liberalnego Sojuszu Sił Prawicy (SPS), były minister finansów, zastrzegł, że w czasie gdy odpowiadał za gospodarkę nie mógł postąpić inaczej.
"Jestem odpowiedzialny za wszystko, co działo się w moim sektorze i śmierć moich 75 kolegów inżynierów-elektryków jest dla mnie osobistą tragedią" - powiedział Czubajs, cytowany w niedzielę przez agencję RIA-Nowosti.
Według oficjalnych ustaleń u źródeł katastrofy był przestarzały sprzęt i błędy ludzkie, a Czubajsowi i innym osobom odpowiedzialnym za gospodarkę zarzuca się "stworzenie warunków, które przyczyniły się do wypadku". Czubajs miał w 2000 roku dopuścić elektrownię do eksploatacji "bez zbadania we właściwy sposób sytuacji pod względem bezpieczeństwa".
"To fakt mało znany, ale inżynierowie-elektrycy latami musieli pracować, ponosząc ogromne ryzyko" - podkreślił Czubajs.
"Zamknięcie Sajańsko-Szuszeńskej Elektrowni Wodnej, gdy wzrastało zużycie energii, byłoby katastrofą dla gospodarki Syberii i tysięcy osób żyjących w regionie" - wyjaśnił.
Wybudowana na Jeniseju w 1980 roku hydroelektrownia to jedna z największych na świecie siłowni wodnych. Jej zapora ma 245 metrów wysokości i 1066 metrów długości, 110 metrów szerokości u podstawy i 25 metrów - na grzbiecie. Moc elektrowni to 6400 MW.
W swojej katechezie papież skoncentrował się na scenie pojmania Jezusa.
2,1 mld. ludzi wciąż nie ma dostępu do bezpiecznej wody pitnej.
Sytuację nauczycieli religii pogarsza fakt, że MEN dał im za mało czasu na przekwalifikowanie się.