"Póki co, drzwi dla ks. Międlara, są nadal otwarte."
Potwierdzam informacje na temat wystąpienia księdza Międlara. To była jego decyzja - powiedział w rozmowie z KAI Ks. Paweł Holc, przełożony Domu Prowincjalnego Zgromadzenia Księży Misjonarzy.
Ks. Paweł Holc, przyznał, że nie zna bezpośredniej przyczyny odejścia ks. Jacka Międlara, ale można się domyślić, że chodzi o jego zaangażowanie w inicjatywy polityczne. - Były pewne oczekiwania przełożonego względem niego, on tego nie zaakceptował. Ale podkreślam, że to była jego decyzja, a nie zgromadzenia. Głównie chodzi o jego zaangażowanie polityczne, które kłóci się z misją Kościoła. Kościół może, w pewnych okolicznościach, zabierać głos, ale nie może się bezpośrednio angażować w bieżącą politykę - tłumaczy duchowny.
Przełożony Domu Prowincjalnego podkreśla, że nie wie, jakie są dalsze plany ks. Międlara. - Nie mam pojęcia co zamierza, to jest teraz jego decyzja. Postanowienie o odejściu ze zgromadzenia łączy się automatycznie z odejściem z kapłaństwa, chyba, że znajdzie biskupa, który przyjmie go do swojej diecezji. Sam ks. Jacek o swoich planach nie informował - zaznaczył duchowny.
Członkowie Zgromadzenia Księży Misjonarzy żałują, że ks. Międlar opuścił ich wspólnotę. - My jako zgromadzenie ubolewamy nad tym, otaczamy go modlitwą. Jest nam bardzo przykro, że tak się stało. To młody kapłan, zdolny, ale to nie jest oczywiście pierwszy taki przypadek. Nie można zmusić go do tego, by w zgromadzeniu pozostał, jeśli sam nie chce - podkreśla ks. Paweł Holc.
Póki co, drzwi dla ks. Międlara, są nadal otwarte - Nigdy nie jest tak, żeby droga była od razu zamknięta. Dopóki nie podejmie decyzji, które te drzwi do końca zamkną - mówił przełożony Domu Prowincjalnego.
Ks. Jacek Międlar 26 września wystąpił za Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo. Duchowny znany był z udzielenia poparcia środowiskom narodowym, wspierając je bezpośrednio w swoich homiliach oraz występując na wiecach.
19 kwietnia ks. Międlar otrzymał od przełożonych zakaz wystąpień publicznych, aktywności w mediach społecznościowych itp., jednak nie podporządkował się zaleceniom władz zgromadzenia.
Przeczytaj również:
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.