29 osób zostało rannych w sobotę późnym wieczorem w rezultacie wykolejenia się pociągu podmiejskiego w pobliżu miejscowości New Hyde Park, na Long Island, w stanie Nowy Jork. Ruch pociągów na jednej z kluczowych linii został wstrzymany w obu kierunkach - poinformowała policja.
Rannych przewieziono do szpitali. Ich obrażenia nie zagrażają życiu. Na miejscu udzielono pomocy osobom, które doznały lżejszych obrażeń.
Według informacji policji, pociąg pasażerski zderzył się z pociągiem serwisowym w odległości ok. 32 km na wschód od Manhattanu. Nie jest jasne czy drugi pociąg był w ruchu.
Jak poinformował gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo, pociąg pasażerski złożony z 12 wagonów jechał w kierunku wschodnim przewożąc ok. 600 osób. W rezultacie zderzenia wykoleiły się trzy pierwsze wagony składu w odległości ok. 1 km od stacji New Hyde Park. Stacja znajduje się bezpośrednio przy granicy nowojorskiej dzielnicy Queens.
Był to kolejny wypadek kolejowy w rejonie nowojorskiej aglomeracji. Dziewięć dni temu inny pociąg podmiejski wypadł z szyn i uderzył w budynek stacji w Hoboken, w stanie New Jersey. Zginęła wówczas 1 osoba a ponad 100 zostało rannych.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.