"Nie stajemy tu dzisiaj, aby się nawzajem oskarżać, ale by z nadzieją spojrzeć w przyszłość i szukać nie tyle tego, co nas dzieli, ale tego, co łączy" - powiedział prymas Polski abp Wojciech Polak w swoim słowie na zakończenie nabożeństwa inaugurującego obchody 500-lecia Reformacji, które odbyło się w poniedziałek 31 października w Cieszynie.
Słowa Prymasa Polski wygłoszone na zakończenie nabożeństwa inaugurującego obchody 500-lecia Reformacji
W tym samym dniu, w którym papież Franciszek wraz z prezydentem Światowej Federacji Luterańskiej w szwedzkim Lund spotykają się na wspólnej modlitwie, my także jako Polacy, a przede wszystkim jako chrześcijanie, chcemy być razem. Bardzo dziękuję za zaproszenie i za to, że jako przedstawiciel Kościoła katolickiego mogę być wśród Was, aby wspólnie spojrzeć na tę drogę, którą przeszliśmy przez ostatnie 500 lat. Jest to ponadto okazja do dziękczynienia Bogu za dar 50-ciu lat wspólnego dialogu katolicko-luterańskiego, w ramach którego, zgodnie z wolą Pana Jezusa, modlimy się o to, abyśmy byli jedno. Możemy też dziś cieszyć się z konkretnych owoców tego dialogu, którym na szczeblu międzynarodowym jest podpisana wspólna deklaracja w sprawie Nauki o usprawiedliwieniu, czy też wydany wspólny raport "Od konfliktu do komunii", który "przedstawia historię Reformacji, tak jak jest ona wspólnie rozumiana".
Cieszę się również, że podczas tegorocznego X Zjazdu Gnieźnieńskiego, my wszyscy, chrześcijanie różnych wyznań, potrafiliśmy wspólnie pokutować i przepraszać Boga za nasze grzechy, a jednocześnie z nadzieją spoglądać w przyszłość. Jednym z motywów tej naszej nadziei była deklaracja o wzajemnym uznaniu chrztu. Dlatego też w czasie tegorocznych obchodów 1050-tej rocznicy Chrztu Polski na Ostrowie Lednickim raz jeszcze mogliśmy podkreślić to, co wybrzmiało już wcześniej we wspólnym przesłaniu, a mianowicie, że "Chrzest Polski, zakorzeniony w wierze niepodzielonego Kościoła, owocował duchem ekumenicznej wolności i tolerancji. Nie było wojen między wyznaniami, lecz twórcze ich współistnienie. Dzięki temu ewangelicznemu impulsowi polska kultura tworzona była na przestrzeni dziejów przez chrześcijan – łacinników, prawosławnych, grekokatolików i protestantów – a jednocześnie przez Żydów i muzułmanów, jak również przez ludzi niewierzących". To jest dziedzictwo, z którego możemy być wspólnie dumni, a jednocześnie wielka odpowiedzialność wobec naszych przodków, aby tę szczególną wspólnotę nadal pielęgnować. Nie stajemy tu dzisiaj, aby się nawzajem oskarżać, ale by z nadzieją spojrzeć w przyszłość i szukać nie tyle tego, co nas dzieli, ale tego, co łączy. Pragniemy bowiem umocnić więzi i głębsze wzajemne zrozumienie "w służbie i w świadectwie". Nic nie stoi bowiem na przeszkodzie "naszemu wspólnemu świadectwu radości, piękna i przemieniającej mocy wiary, zwłaszcza przez posługę ubogim, zmarginalizowanym i uciśnionym". Najlepszym wyrazem takiej współpracy i wspólnej troski jest chociażby Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom – coroczna ogólnopolska akcja charytatywna organizowana przez katolicką Caritas, ewangelicką Diakonię i prawosławną Eleos.
W przesłaniu zapowiadającym obchody 500-lecia Reformacji, papież Franciszek powiedział: "Przy tej okazji luteranie i katolicy będą mieli po raz pierwszy możność podzielać na całym świecie to samo ekumeniczne wspomnienie, nie w formie świętowania z triumfalizmem, ale jako wyznanie naszej wspólnej wiary w Boga w Trójcy Jedynego. W centrum tego wydarzenia będzie zatem wspólna modlitwa i zanoszona w sercu prośba o przebaczenie, skierowana do Pana Jezusa Chrystusa za wzajemnie popełnione winy. Z nimi łączyć się będzie radość, że idziemy razem drogą ekumenizmu". Cieszę się, że te słowa papieża mogliśmy dzisiaj zamienić w czyn, że ta modlitwa jest wyrazem naszej wiary w Jezusa Chrystusa i wspólnym błaganiem o jedność, której tak bardzo potrzebujemy.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.