35 tys. osób cierpiących skutki suszy i przemocy w południowym Sudanie potrzebuje natychmiastowej pomocy.
Alarmuje w tej sprawie Caritas Internationalis. Na pilną pomoc, głównie żywnościową, dla stanów Ekwatoria Zachodnia i Wschodnia potrzeba niemal 3,5 mln dolarów. Ludność tych obszarów w znacznej mierze zależy od wsparcia z zewnątrz. Obecnie Caritas realizuje roczny program pomocy obejmujący 10 tys. osób. Chodzi nie tylko o zaopatrzenie ich w żywność, ale też o dostarczenie ziarna siewnego, narzędzi rolniczych oraz nowocześniejszych technik uprawy.
Według obliczeń Caritas Internationalis, niemal 70 tys. osób w obu Ekwatoriach musiało opuścić rodzinne strony z powodu działalności tzw. Armii Oporu Pana. Również im katolicka organizacja charytatywna zamierza przyjść z pomocą. Zdaniem Kościoła sytuacja na południu Sudanu jest gorsza niż w Darfurze. Caritas podkreśla, że trwający konflikt zbrojny musi zostać rozwiązany także z udziałem sąsiednich krajów, na terenie których operują oddziały rebelianckie: Ugandy, Republiki Środkowoafrykańskiej, Czadu i Demokratycznej Republiki Konga.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.