Powiązane z Al-Kaidą ugrupowanie przyznało się do przeprowadzenia dwóch niedzielnych zamachów w Bagdadzie, w których zginęło 155 ludzi - poinformowała we wtorek agencja Reutera.
Oświadczenie z datą 26 października (poniedziałek) zamieściło na swojej stronie internetowej sunnickie ugrupowanie Islamskie Państwo w Iraku. Strona ta często wykorzystywana jest przez grupy terrorystyczne do zamieszczania komunikatów m.in. o atakach.
"Wśród wybranych celów były: ministerstwo opresji, znane jako ministerstwo sprawiedliwości, oraz zgromadzenie prowincjonalne w Bagdadzie... wrogowie rozumieją jedynie język siły" - napisano w oświadczeniu.
Nie udało się zweryfikować autentyczności tego komunikatu.
Niedzielne zamachy były najkrwawszymi zamachami w Iraku od dwóch lat. W samym centrum Bagdadu eksplodowały dwa samochody-pułapki, zdetonowane przez zamachowców-samobójców. Do ataków doszło w odstępie kilku minut około godziny 9.30, gdy ulice dzielnicy rządowych siedzib pełne były ludzi. Pierwszy samochód-pułapka eksplodował przed budynkiem Ministerstwa Sprawiedliwości. W kilka minut później drugi samochód został wysadzony w powietrze w tej samej dzielnicy, lecz przed siedzibą władz irackich prowincji i gubernatora stolicy.
W sierpniu Islamskie Państwo w Iraku wzięło na siebie odpowiedzialność za zamachy, do których doszło wówczas w Bagdadzie niedaleko budynków rządowych. W atakach tych śmierć poniosło 95 osób.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.