25-metrowy świerk został przywieziony na plac św. Piotra z lasów wschodnich Alp. Drzewo ofiarowała Ojcu Świętemu miejscowość Scurelle w regionie Trydent-Górna Adyga.
Gdy je ścięto, uczniowie miejscowej szkoły podstawowej posadzili ok. 40 nowych sadzonek w pobliskim miejscu, gdzie jesienią pasożyty zniszczyły część lasu.
Jak to już bywało, choinkę ozdobią ceramiczne bombki wykonane przez chore dzieci z wydziałów onkologicznych włoskich szpitali. Oświetli ją zaś 18 tys. energooszczędnych lampek. Pod spodem umieszczona zostanie z kolei szopka przywieziona z Malty. Tamtejszą delegację, razem z delegacją z miejscowości Scurelle i przedstawicielami małych wykonawców bombek, Papież przyjmie 9 grudnia przed inauguracją świątecznego drzewka.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.