Jedna grupa pielgrzymkowa trwa w skupieniu, druga w tym samym czasie tańczy na placu. A karmelici z Czernej muszą godzić pustelnicze powołanie z duszpasterską aktywnością.
Cisza bije w uszy, kiedy wysiada się z samochodu na parkingu w Czernej. Nic dziwnego, położony na stoku wzgórza małopolski klasztor otoczony jest lasem. W dole płynie Eliaszówka – niewielki potok, nad którym sterczy ruina potężnego mostu. Ten most, skierowany w stronę Krakowa, łączył niegdysiejszą pustelnię ze światem zewnętrznym. Klasztor karmelitów bosych zajmował wówczas aż 80 hektarów i otoczony był 4-kilometrowym murem. Zachowały się jego resztki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.