Krystyna Barbara Kozłowska została odwołana z funkcji rzecznika praw pacjenta - poinformowano w poniedziałek na stronie jej biura.
Jak głosi komunikat zamieszczony na stronie biura rzecznika, premier Beata Szydło odwołała Kozłowską z funkcji rzecznika praw pacjenta w poniedziałek.
Dotychczasowa rzeczniczka będzie pełniła swoje obowiązki do czasu powołania jej następcy.
Komunikat nie zawierał uzasadnienia; do czasu nadania depeszy, PAP nie uzyskała komentarza Kozłowskiej w tej sprawie.
Kozłowska objęła funkcję rzecznika w 2009 r.
W ostatnich miesiącach jej urząd interweniował m.in. w sprawie przestrzegania przez szpitale praw pacjentek ciężarnych i standardów okołoporodowych; Kozłowska zwracała się do ministra zdrowia o utworzenie rejestru przypadków ciężkiej sepsy, apelowała o szybszy dostęp do rehabilitacji dla osób wybudzanych ze śpiączki; zajęła stanowisko ws. klauzuli sumienia lekarzy w sytuacji zabijania dzieci nienarodzonych w zbiegu legalnego przerwania ciąży. Według Kozłowskiej, jeśli lekarz powołuje się w takim przypadku na klauzulę sumienia, szpital powinien zapewnić pacjentce realny dostęp do świadczenia, np. poprzez zawarcie umowy o podwykonawstwo.
Od kilku miesięcy urząd Rzecznika Praw Pacjenta był przedmiotem krytyki ze strony lekarzy.
W kwietniu Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prosił premier o "dokonanie głębokiej analizy funkcjonowania instytucji Rzecznika Praw Pacjenta i podjęcie działań zmierzających do zmiany funkcjonowania tej instytucji".
Szef samorządu lekarskiego Maciej Hamankiewicz podnosił wówczas, że Rzecznik Praw Pacjenta powinien mieć na celu ochronę praw pacjentów, natomiast jego działanie w praktyce sprowadza się do oskarżania lekarzy.
Z kolei lekarze podstawowej opieki zdrowotnej zrzeszeni w Porozumieniu Pracodawców Ochrony Zdrowia w kwietniowym piśmie do Beaty Szydło wskazywali, że Rzecznik Praw Pacjenta nakłada horrendalne kary finansowe na lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej "w sytuacjach co najmniej wątpliwego naruszania praw pacjenta".
Rzecznik odpierała wówczas zarzuty lekarzy. Jak przekonywała mijają się one z rzeczywistością i są krzywdzące. Przypominała m.in., że jej biuro prowadzi postępowania głównie wobec podmiotów leczniczych, a nie wobec konkretnych lekarzy.
Natomiast w czerwcu 2016 r. urząd rzecznika krytycznie oceniono w raporcie na temat możliwości uproszczenia przepisów dotyczących wykonywania działalności leczniczej. Raport opracował powołany przez ministra zdrowia zespół, potocznie zwany zespołem ds. absurdów w ochronie zdrowia. Zasugerowano w nim m.in. likwidację urzędu w obecnym kształcie.
"Obecne działania rzecznika są działaniami noszącymi znamiona działań niemerytorycznych, a zdarza się że działania te ukierunkowane są niemal wyłącznie na zastosowanie środków represyjnych w stosunku do podmiotów leczniczych" - oceniono w raporcie.
Kozłowska to absolwentka Wydziału Rehabilitacji Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Ukończyła podyplomowe studia menedżerskie MBA dla kadry medycznej w Akademii Leona Koźmińskiego, a także Podyplomowe Studium Prawa Medycznego, Bioetyki i Socjologii Medycyny na Uniwersytecie Warszawskim. Zanim została rzecznikiem pacjentów pracowała m.in. jako rehabilitantka ruchowa; od stycznia 2002 r. tworzyła struktury Biura Praw Pacjenta przy Ministrze Zdrowia, gdzie zajmowała stanowisko dyrektora do czasu przekształcenia go w biuro rzecznika.
Kontrkandydatem Kozłowskiej w 2009 r. był Adam Sandauer - założyciel i przewodniczący Stowarzyszenia Pacjentów "Primum Non Nocere", udzielającego pomocy prawnej ofiarom błędów medycznych.
Do zadań rzecznika praw pacjenta należy m.in. prowadzenie postępowań w sprawach praktyk naruszających prawa pacjentów, a także opracowywanie i przedkładanie Radzie Ministrów projektów aktów prawnych dotyczących ochrony praw pacjenta. Rzecznik ma również przygotowywać publikacje oraz programy edukacyjne popularyzujące wiedzę o ochronie praw pacjenta.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.