Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak powiedział, że propozycja ministrów finansów i pracy w sprawie zwiększenia tzw. "ZUS-owskiej" części emerytury to dobre rozwiązanie. Może ono odciążyć budżet i zwiększyć emerytury.
"Jeżeli będą z tego tytułu wyższe emerytury, to jest dobry pomysł. Nie żałujmy ludziom wyższych emerytur" - powiedział Pawlak w środę dziennikarzom. Zaznaczył, że "fundusze emerytalne będą mniej zarabiać na tej zmianie".
W środę minister finansów Jacek Rostowski oraz minister pracy Jolanta Fedak zapowiedzieli zmiany w polskim systemie emerytalnym, które mogą wejść w życie od lipca 2010 roku. Mają one m.in. polegać na przeniesieniu części składek emerytalnych z otwartych funduszy emerytalnych do ZUS. Do OFE miałoby trafiać 3 zamiast dotychczasowych 7,3 proc. składki. Pozostała część byłaby przekazywana do ZUS na indywidualne konto emerytalne każdego ubezpieczonego.
"Jak dobrze pamiętam, ZUS-owska część stanowiła tę pewniejszą część emerytury, która ma większe gwarancje zachowania dobrej wartości" - ocenił wicepremier. "Więc trzymajmy się takiego rozwiązania, które by dawało większe emerytury ludziom, a niekoniecznie większe profity pośrednikom finansowym (funduszom emerytalnym - PAP)" - podkreślił Pawlak.
Jego zdaniem, instytucje finansowe "całkiem nieźle zarabiają na naszych pieniądzach" przy okazji pomnażania ich na przyszłe emerytury.
"Chodzi nam o to, żeby w sytuacji kryzysu gospodarczego mniejsze były obciążenia budżetu; jeżeli będą z tego tytułu wyższe emerytury, to tym lepiej" - wyjaśnił Pawlak.
Bilans ofiar może jednak się zmienić, bo wiele innych osób jest rannych.
Tradycja niemal całkowicie zanikła w okresie PRL-u. Dziś odżyła.
Po przeliczeniu wyników z 99 proc. komisji: socjaldemokraci wyrywają. Ale...
Prezydent USA wcześniej wielokrotnie powtarzał, że nie ułaskawi swojego syna.
Franciszek włączył się w dyskusję nad forsowaną przez prezydenta Macrona legalizacją eutanazji.