13 listopada 1904 r. Polska Partia Socjalistyczna zorganizowała na Placu Grzybowskim w Warszawie demonstrację, w czasie której doszło do starć z rosyjską policją i wojskiem. Po obu stronach byli zabici i ranni. Wydarzenia te były pierwszym, od czasu Powstania Styczniowego, zbrojnym wystąpieniem polskiej organizacji przeciwko władzy carskiej.
Gdy jeden z policjantów sięgał już po sztandar, bojowcy zaczęli strzelać. Strzały były chaotyczne i niezbyt celne, ale wystarczyło to, by policjanci rzucili się do ucieczki. Po chwili szarża konna rozpędziła tłum. Przy sztandarze zostało około 20 bojowców, którzy ostrzeliwując się przedarli się do rogu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. Tam sztandar zwinięto i grupa się rozproszyła. Na placu Grzybowskim trwała nadal strzelanina, ale wojsko i policja szybko odzyskały przewagę. Aresztowano 413 osób. Bardzo wielu demonstrantów schroniło się do kościoła. Opuścili go dopiero po wielu godzinach uzyskawszy od oberpolicmajstra Karla Nolkena słowo honoru, że nic im nie grozi. Mimo to aresztowano jeszcze około 250 osób". (A. Garlicki "Józef Piłsudski 1867-1935")
W okolicach Placu Grzybowskiego jeszcze przez pewien czas gromadzili się demonstranci, padały także strzały w kierunku wojska i policji. Tłumy zbierały się na Marszałkowskiej, Wierzbowej, Nowym Świecie, Wielkiej, Zielnej i na Placu Aleksandra. Starcia trwały do wieczora.
W sumie 13 listopada 1904 r. na ulicach Warszawy zabitych zostało 6 demonstrantów, a 27 zostało rannych. Po stronie rosyjskiej również byli zabici i ranni, jednak oficjalnie straty poniesione tego dnia przez wojsko i policję nie zostały ujawnione.
W opinii Władysława Poboga-Malinowskiego "Demonstracja Grzybowska - ten pierwszy wyraźny krok w kierunku wskrzeszenia walki zbrojnej z zaborcą - wywołała olbrzymie wrażenie nie tylko w kraju - w pismach zagranicznych jednocześnie z telegramami i szczegółowymi korespondencjami podano fantastyczne przeważnie ilustracje tych krwawych wypadków". Zdaniem Poboga-Malinowskiego informacje o demonstracji na Placu Grzybowskim obudziły wyobraźnię Polaków, a Piłsudskiemu dostarczyły argumentów za organizacją szeregów robotniczych na modłę wojskową. (W. Pobóg-Malinowski "Józef Piłsudski 1901-1908. W ogniu rewolucji").
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.