Ok. 100 migrantów zaginęło na Morzu Śródziemnym po tym jak ich łódź zatonęła u wybrzeży Libii - poinformowała w sobotę włoska straż przybrzeżna, która prowadzi akcję ratunkową. Dotychczas wyłowiono z wody ciała 8 osób, 4 osoby zdołano dotychczas uratować.
Poszukiwania, w których uczestniczy też francuski okręt wojenny, dwa statki handlowe i samoloty, prowadzone są w trudnych warunkach - morze jest wzburzone i wieje silny wiatr. Ponadto akcję utrudniają ciemności. Przepełniona łódź zatonęła w drodze do Włoch w odległości ok. 50 km od wybrzeży Libii. Nie jest jasne jakiej narodowości były osoby na jej pokładzie.
W piątek włoska straż przybrzeżna uratowała ok. 550 migrantów, którzy dryfowali na uszkodzonej łodzi.
Liczba migrantów usiłujących przedostać się do Europy lądem spadła w porównaniu ze szczytowym okresem w końcu 2015 r. Jednak droga morska pozostaje wciąż popularna, mimo grożących niebezpieczeństw. Według szacunków Agencji ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) w 2016 r. w ciągu pierwszych 2 tygodni 2017 r. przybyło do Europy drogą morską ponad 1000 osób. W 2016 r. utonęła w Morzu Śródziemnym największa jak dotąd liczba osób: ok. 5 tys. osób. UNHCR ocenia, że odpowiedzialność za tak dużą liczbę ofiar ponoszą w znacznej mierze przemytnicy, którzy z reguły wpuszczają zbyt wiele ludzi do łodzi często niezdolnych do pełnomorskiej żeglugi.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.