Chiński związek zapowiedział wprowadzenie limitu zarobków dla piłkarzy. To reakcja na to, że kluby tego kraju zatrudniają za rekordowe kwoty zagranicznych zawodników. Na razie nie poinformowano, ile będzie wynosiła górna granica.
W oświadczeniu napisano jedynie, że wypłaty dla piłkarzy powinny być "odpowiednio dopasowane".
Już w zeszłym tygodniu chińska federacja wprowadziła ograniczenie liczby obcokrajowców na boisku. W jednym zespole może ich być maksymalnie trzech.
"Te regulacje mają pomóc w ograniczeniu wydawania nieracjonalnych pieniędzy na kontrakty zagranicznych zawodników" - napisano na oficjalnej stronie.
Jak podała niedawno niemiecka gazeta "Volkszeitung", chińskie kluby wydały w 2016 roku 540 mln euro na transfery oraz kontrakty obcokrajowców. Dobrym przykładem jest zatrudniony przez Szanghaj SOPG Brazylijczyk Oscar, który ma zarabiać rocznie 21 mln euro. Kwota wydana na sprowadzanie zagranicznych zawodników byłaby jeszcze wyższa, gdyby na przejście do jednego z chińskich klubów zgodził się Cristiano Ronaldo. Za portugalskiego piłkarza zaoferowano aż 300 mln dol.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.