Prokuratura Regionalna we Wrocławiu złożyła wnioski o tymczasowe aresztowanie 4 podejrzanych ws. reprywatyzacji w Warszawie: b. urzędnika ratusza Jakuba R., adwokata Roberta N. oraz rodziców urzędnika. Wszyscy są podejrzani o korupcję i oszustwo.
Wrocławska prokuratura regionalna przedstawiła we wtorek dwa zarzuty b. urzędnikowi stołecznego ratusza Jakubowi R. i trzy adwokatowi Robertowi N. ws. "dzikiej reprywatyzacji" nieruchomości w Warszawie. Zarzuty uczestnictwa w oszustwie usłyszały też trzy pozostałe zatrzymane w tej sprawie osoby. Prokuratura złożyła wnioski o tymczasowy trzymiesięczny areszt dla czterech z pięciu osób, które usłyszały zarzuty. Chodzi o byłego urzędnika ratusza Jakuba R., adwokata Roberta N. oraz rodziców urzędnika - Wojciecha R. i Alinę D.
Wobec piątego z zatrzymanych Mariusza L. (wcześniej prokuratura przedstawiała go błędnie jako Marcina L.) zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze: poręczenie 500 tys. zł, zakaz opuszczania kraju i zatrzymanie paszportu oraz zakaz kontaktowania się z pozostałymi podejrzanymi. "Złożył on obszerne i wyczerpujące wyjaśnienia. Natomiast wobec pozostałych czworga podejrzanych wyłoniła się uzasadniona obawa utrudniania postępowania" - wyjaśniła rzeczniczka prokuratury Anna Zimoląg.
Incydent wpisuje się w rosnące napięcia dyplomatyczne między krajami.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.