„Ilość prób tłumaczeń 'Pism św. Franciszka z Asyżu' na język polski można porównać z ilością tłumaczeń Pisma św.” – przekonywał biblista i rektor seminarium franciszkanów o. dr Piotr Gryziec. W czwartek w Krakowie odbyła się sesja naukowa połączona z prezentacją najnowszego wydania „Pism św. Franciszka z Asyżu”. Publikację przygotowało Wydawnictwo Franciszkanów „Bratni Zew”.
Tezę postawioną przez franciszkanina potwierdził kapucyn o. prof. dr hab. Roland Prejs, wyliczając chronologicznie wszystkie zabiegi podejmowane w przekładaniu dzieła na język polski w nowożytnej historii.
Szef Wydawnictwa o. Stefan Tuszyński, choć zapewnia, że dzieło z 2009 roku wykorzystuje najnowsze badania naukowe, to jednak „warto dalej poszukiwać pism św. Franciszka w różnych kodeksach średniowiecznych”.
„Nigdy bowiem nie osiągniemy tłumaczenia doskonałego. Nie ma idealnego, aby uznać kres badań” – dodaje o. Gryziec.
Podczas sesji teolog duchowości franciszkańskiej o. dr Andrzej Zając mówił o sensie i ogromnym znaczeniu pisanego słowa w Wiekach Średnich. „Bo nie było dostępne dla wszystkich” – twierdzi zakonnik.
Zdaniem organizatorów sesja miała zachęcić wszystkich do lektury tej książki. „Oby ta pozycja służyła powrotowi do źródeł” – życzył wszystkim uczestnikom wikariusz prowincji o. Paweł Dybka.
Wśród pism św. Franciszka są m.in.: autografy, laudy i modlitwy, reguły zakonu, listy do ministrów, duchownych, kustoszów, do św. Antoniego, do św. Klary i sióstr, do Hugolina z Ostii, do Jakobiny z Settesoli, do całego Zakonu, do rządców narodów, do wiernych, ostania wola napisana do św. Klary, Testament, napomnienie, przypowieści, „logia” i sentencje oraz cenne do nich komentarze.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.