W Stanach Zjednoczonych podjęto kolejny krok w obronie życia nienarodzonych. Prezydent Donald Trump podpisał 13 kwietnia uchwaloną przez Senat 30 marca ustawę, która pozwala poszczególnym stanom nie finansować z publicznych funduszy szpitali, w których przeprowadza się aborcję.
Mogą je one odtąd przeznaczać na placówki zajmujące się całościową opieką zdrowotną nad kobietami i dziećmi. Poprzednio zabronił im tego Barack Obama przepisem wprowadzonym 18 stycznia b.r., na dwa dni przed zakończeniem swej kadencji prezydenckiej. Było to pociągnięcie sprzyjające finansowaniu klinik aborcyjnych, a zwłaszcza korporacji Planned Parenthood – „Planowanego Rodzicielstwa” – która dokonuje w USA ponad jednej trzeciej zabiegów przerywania ciąży.
„Kongres dobrze zrobił, odwracając taką bardzo złą politykę publiczną i przywracając stanom możliwość zatrzymania strumienia dolarów płynącego z naszych podatków na tę aborcyjną korporację” – powiedział po uchwaleniu ustawy przez Senat kard. Timothy Dolan. Arcybiskup Nowego Jorku stoi na czele komisji episkopatu ds. działalności pro-life. Zadowolenie, że poszczególne stany będą teraz mogły skierować pieniądze podatników na szpitale, które lepiej służą kobietom i dziewczętom, wyraziła też Marjorie Dannenfelser, kierująca kobiecą oranizacją pro-life „Susan B. Anthony List”. Niegdyś zwolenniczka aborcji, stała się ona aktywną działaczką na rzecz życia i równocześnie nawróciła się na katolicyzm.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.