Arcybiskup Medellín w Kolumbii – Alberto Giraldo Jaramillo ujawnił, że na adres kurii biskupiej nadeszła przesyłka, w której grozi się śmiercią jednemu z jego biskupów pomocniczych.
Zdaniem hierarchy treść przysłanych przez nieznanych sprawców pogróżek każe przypuszczać, że „są one poważne i stwarzają zagrożenie dla życia” bp. Víctora Manuela Ochoy Cadavida.
W porozumieniu z nuncjuszem apostolskim w Kolumbii, abp. Aldo Cavallim ustalono więc, że najlepszym sposobem zapewnienia bezpieczeństwa zagrożonemu biskupowi będzie tymczasowe opuszczenie przez niego terenu archidiecezji. Jednocześnie abp Jaramillo zapewnił, że inicjatywy duszpasterskie bp. Cadavida będą kontynuowane pod jego nieobecność.
Metropolita Medellín wezwał „całą wspólnotę archidiecezjalną” do modlitwy w intencji bp. Cadavida. Uznając, że jego biskup pomocniczy padł ofiarą wzrastającej przemocy w mieście, odrzucił pogróżki i zaapelował do ich autorów, by zmienili swój sposób myślenia i postępowania. - Wszyscy bowiem powinni bronić życia – stwierdził abp Jaramillo.
„Jeśli nie zmienisz swego podejścia, zostaniesz wyeliminowany” – wielu katolickich księży w Kolumbii otrzymuje tego typu pogróżki. W wyniku nieustającej fali przemocy od 1984 r. zamordowano tam 2 biskupów i 67 księży. Duchowieństwo katolickie jest celem ataków lewicowej partyzantki działającej w tym kraju. Według Jorge Briceno, przywódcy największej tego typu organizacji, Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC), „duchowni są propagatorami doktryny, która mąci umysły ludzi i czyni z nich wrogów partyzantów”.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.
"Warto o takich dzieciach napisać, co mają coś w głowie i rozwijają talent."