"Bóg jest dziś bardziej nieznany, aniżeli odrzucany". Do takiego wniosku doszedł arcybiskup Rino Fisichella, rektor Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego oraz przewodniczący Papieskiej Akademii Życia, który podsumował kilkudniowe obrady sympozjum zorganizowanego przez episkopat Włoch na temat "Bóg dziś: z Nim czy bez Niego zmienia wszystko". Jego wystąpienie przedrukowuje w dzisiejszym wydaniu "L'Osservatore Romano".
"Kryzys, który przeżywamy - powiedział m. in. abp Fisichella - można wyraził w sposób syntetyczny w sposób następujący: Bóg jest dziś bardziej nieznany, aniżeli odrzucany. Prawdopodobnie jest wiele prawdy w tym stwierdzeniu na temat sposobu podejścia naszych współczesnych do problemów, jakie wiążą się z imieniem 'Boga'. Z jednej strony można powiedzieć, że przeszliśmy od 'Bóg: hipoteza bezużyteczna' świętej pamięci do 'Bóg: pomyślna szansa dla człowieka'". Arcybiskupowi obrady konferencji nasunęły wspomnienie "dobrze znanej sceny Pawła na ulicach Aten (Dz 17, 16-34)".
"Nie wiele zmieniło się od tamtych czasów. Ulice naszych miast... pełne są nowych bożków. Zainteresowanie ogólnikowym poczuciem religijnym - którego brakowało w minionych dziesięcioleciach - zdaje się brać rewanż na świecie, który pokazuje jeszcze drogę sekularyzacji...Przejawy religijności mnożą się, często pozbawione racjonalnej wagi, ustępując miejsca emocjom, podczas gdy na horyzoncie pojawiają się nowi mesjasze z ostatniej chwili, przepowiadając rychły koniec świata. Trzeba postawić sobie pytanie, kto jest nowym Pawłem z Tarsu, świadomym, że niesie na areopag naszego małego świata piękną wiadomość w przekonaniu o potrzebie przepowiadania `Theos agnostos`" - mówił abp Fisichella.
Na zakończenie swego wystąpienia przewodniczący Papieskiej Akademii Życia skrytykował "uciekanie się w sposób mitologiczny do 'fatum', które mogłoby być łatwą ucieczką na skróty", ponieważ w ten sposób "naraża na szwank wartość osobistej wolności, której każdy powinien zazdrośnie strzec". "W tym ostatecznym i radykalnym odwoływaniu się do wolności w stosunku do prawdy wyraża się także oryginalny charakter chrześcijaństwa.
Nic tak, jak wiara w Boga, który stał się człowiekiem, nie prowokuje wolności do podjęcia w pierwszej osobie zasady odpowiedzialności. Bóg, który miłuje jak Jezus, jest Bogiem odpowiedzialnym za brata, który nie pozostaje w samotności śmierci. Bez Boga brak możliwości samorozumienia, korzystania z wolności i odpowiedzialności społecznej. A zatem to prawda: z Nim czy bez Niego to zasadnicza różnica" – powiedział rektor Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.