Dyrektorzy szpitali powiatowych z Warmii i Mazur nie będą podpisywać kontraktów na usługi medyczne na przyszły rok, jeśli NFZ nie zaproponuje im nowych, lepszych warunków i nie wypłaci pieniędzy za nadlimity wykonane w tym roku, choćby rozłożonych na raty.
Takie stanowisko zobowiązujące dyrektorów szpitali powiatowych przyjęli we wtorek starostowie z Warmii i Mazur podczas konwentu starostów.
Dyrektor warmińsko-mazurskiego oddziału NFZ Andrzej Zakrzewski powiedział, że na razie planowanie wydatków na świadczenia medyczne odbywa się na podstawie tzw. prowizorium finansowego, a w najbliższym czasie w resorcie zdrowia zapadnie decyzja o zwiększeniu budżetu NFZ w skali kraju o 900 mln zł.
Jak poinformował PAP przewodniczący konwentu i starosta powiatu olsztyńskiego Mirosław Pampuch, w 2009 kwota za wykonanie tak zwanych nadlimitów, czyli usług medycznych wykonanych ponad kontrakty w szpitalach powiatowych na Warmii i Mazurach, wynosi 100 mln zł. "Do tej pory szpitale tej kwoty nie otrzymały. Dziś także próbuje się zmniejszyć kontrakty na przyszły rok na świadczenia medyczne w szpitalach o kolejne 100 mln zł" - powiedział starosta olsztyński. Podkreślił, że takie "zmniejszenie środków na lecznictwo szpitalne grozi postawieniem pacjentów pod ścianą".
Dodał, że konwent starostów Warmii i Mazur rozważa wysłanie zawiadomienia do prokuratury przeciw prezesowi NFZ, który - ich zdaniem - zmniejszając środki na szpitale powiatowe, dopuścił się niegospodarności, przez co naraził pacjentów na niebezpieczeństwo.
Prezes Związku Pracodawców Szpitali na Warmii i Mazurach Marek Michniewicz powiedział, że taki kontrakt, jaki proponuje obecnie NFZ, oznacza gorsze warunki leczenia dla pacjentów, wydłużone kolejki, mniej przeprowadzanych zabiegów i utrudniony dostęp do leczenia szpitalnego.
Dodał, że niektórym szpitalom powiatowym na Warmii i Mazurach brakuje środków finansowych na okres ponad miesiąca albo półtora miesiąca.
"Najwyższy czas na to, byśmy dostawali tyle pieniędzy, ile inne województwa, by nasi pacjenci czuli się tak, jak pacjenci z Mazowsza, Wielkopolski czy z Wybrzeża. Nie chcemy być dyskryminowani" - powiedział Michniewicz. Dodał, że pogarszająca się sytuacja w szpitalach powiatowych może grozić odchodzeniem z pracy lekarzy i pielęgniarek.
Dyrektor oddziału warmińsko-mazurskiego NFZ Andrzej Zakrzewski powiedział, że na razie Fundusz przedstawia tzw. prowizorium planu budżetu na przyszły rok i faktycznie jest on niższy niż kontrakty, jakie zawarto na obecny rok.
"Opracowywana jest zmiana planu przez ministra zdrowia i prezesa NFZ, który przewiduje zwiększenie na świadczenia medyczne na poziomie 900 mln zł w skali kraju. Nie wiadomo, ile z tych środków wpłynie na Wamię i Mazury" - powiedział Zakrzewski.
Starosta piski Andrzej Nowicki ocenił, że brak stabilności finansowej ze strony NFZ odbiera jako próbę zmniejszenia liczby szpitali powiatowych w Polsce. "Najłatwiej jest wykończyć instytucje, nie kierując do niej środków" - powiedział starosta.
Dodał, że warmińsko-mazurski oddział NFZ ma "niewielkie środki w wysokości 15 mln zł na wypłatę tak zwanych nadlimitów na leczenie szpitalne. Podkreślił, że opłacone będę z tego tylko świadczenia pilne, to znaczy NFZ zapłaci za porody, leczenie zawałów, udarów i za kardiologię inwazyjną.
"Nie każde leczenie, które jest wykonywane w szpitalu czy poradni ma charakter świadczenia pilnego, w związku z tym nie za każde może zapłacić NFZ" - powiedział dyrektor.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.