Rosnącą falę przestępczości w Brazylii oraz kolejne ataki na kapłanów potępił tamtejszy Kościół. W tym roku zamordowano w Brazylii już sześciu księży. Doszło też do napadu na polskiego misjonarza.
W niedzielę (13 grudnia) polski misjonarz (Fidei Donum) 65-letni ks. Marian Ustaszewski podczas Mszy z udziałem dzieci został zaatakowany przez 30-letniego mężczyznę, który chciał go zabić. Marcos Buzzini Guimarães Teixera oblał alkoholem twarz i paramenty kapłana. Ponieważ w Mszy uczestniczył szef miejscowej policji wraz z kilkoma policjantami, napastnik został przez nich aresztowany pod zarzutem usiłowania morderstwa. Znaleziono u niego zapalniczkę i zapałki. Ks. Ustaszewski od 15 lat jest proboszczem w ponad dwudziestotysięcznym miasteczku Tanabi (diecezja Rio Preto), oddalonym o 477 km od São Paulo.
Polski misjonarz został poddany badaniom lekarskim, podczas których stwierdzono lekkie zranienie oczu. Po zaaplikowaniu leków przeciw zakażeniu powrócił do swojej parafii. W wywiadzie dla brazylijskich mediów ks. Marian powiedział: „Winniśmy się modlić za tego człowieka i przebaczyć jej wobec Boga. Bardzo potrzebuje on światła Bożego, naszego przebaczenia i wyrozumiałości”. Był to pierwszy przypadek takiego napadu w życiu naszego misjonarza.
Nocą następnego dnia 14 grudnia, w innym regionie Brazylii, w pobliżu miasta Itajaí, w stanie Santa Catarina, został zasztyletowany 46-letni ks. Alvino Broening – kapelan miejscowego uniwersytetu (Univali).
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.