W sobotnim ostrzale prowadzonym z amerykańskiego samolotu bezzałogowego w północno-zachodnim Pakistanie zginęło 13 osób - wynika z najnowszego bilansu podanego w niedzielę przez pakistańskie siły bezpieczeństwa. Dzień wcześniej informowano o pięciu ofiarach tego ataku.
Pociski spadły na kryjówkę talibów w jednej z wiosek na terytoriach plemiennych w Północnym Waziristanie. Źródło w pakistańskich służbach wywiadowczych poinformowało anonimowo, że zginęło 13 bojowników, a trzech kolejnych zostało rannych. Wśród zabitych jest jeden z lokalnych dowódców, Abdur Rehman. Jego męczeńską śmierć ogłaszały w niedzielę meczety w głównym mieście regionu, Miranshah.
Właściciel zaatakowanego domu miał kontakty z talibami.
Stany Zjednoczone uważają Północny Waziristan za kryjówkę pakistańskich talibów, ich sprzymierzeńców z Al-Kaidy i afgańskich talibów.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.