Legendarna Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych przy ul. Chełmskiej w Warszawie - gdzie swe filmowe arcydzieła tworzyli m.in. Andrzej Wajda, Krzysztof Kieślowski i Jerzy Antczak, w której powstawała Polska Kronika Filmowa - świętuje 60-lecie istnienia.
Właśnie tam zrealizowano wiele najsłynniejszych polskich filmów i seriali, jak: "Człowiek z żelaza", "Panny z Wilka", "Dekalog" czy "Noce i dnie".
Oficjalnie WFDiF rozpoczęła działalność 29 grudnia 1949 r., faktycznie jednak funkcjonowała już od wiosny 1949 r., w budynku przy ulicy Chełmskiej 21.
Wyprodukowano tam pierwszy polski barwny film dokumentalny, wyreżyserowany przez Tadeusza Makarczyńskiego. Był zatytułowany "Mazowsze - kolorowy koncert na ekranie" (1951) i otrzymał pierwszą nagrodę w kategorii filmów folklorystycznych na II Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Rio de Janeiro.
Z kolei "Błękitny Krzyż" Andrzeja Munka (1955) - pierwszy film fabularny wyprodukowany przez Wytwórnię - uhonorowano na VI Międzynarodowym Festiwalu Filmów Dokumentalnych i Krótkometrażowych w Wenecji.
"W początkowych latach swojego istnienia Wytwórnia zajmowała się produkcją filmów dokumentalnych oraz słynnej Polskiej Kroniki Filmowej, nagradzanej między innymi w Wenecji, Cannes i Oberhausen" - przypomniano w przygotowanym przez WFDiF specjalnym rocznicowym materiale.
Jak dodano, w Wytwórni tej powstały znakomite "dokumenty Andrzeja Munka, Krzysztofa Kieślowskiego, Jana Łomnickiego, Tadeusza Makarczyńskiego, Ludwika Perskiego, Marii Kwiatkowskiej, Władysława Ślesickiego, Kazimierza Karabasza, Jerzego Hoffmana, Edwarda Skórzewskiego i wielu innych".
Niezapomniane filmy fabularne zrealizowali natomiast w warszawskiej WFDiF m.in.: Andrzej Wajda (np. "Człowiek z marmuru", "Człowiek z żelaza", "Panny z Wilka", "Brzezina"), Krzysztof Zanussi (np. "Barwy ochronne", "Bilans kwartalny", "Iluminacja"), Krzysztof Kieślowski (cykl "Dekalog").
Wśród najnowszych produkcji Wytwórni są: "Galerianki" Katarzyny Rosłaniec, "Enen" Feliksa Falka i "Operacja Dunaj" Jacka Głomba.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.