Na godzinę przed końcem starego roku na Litwie zamknięty został, na żądanie Unii Europejskiej, drugi reaktor elektrowni atomowej w Ignalinie. Wraz ze spadkiem mocy energetycznych kraju o 40 proc. zaczyna się rywalizacja o budowę nowej siłowni w regionie, a wyścig ten usilnie stara się wygrać Rosja.
Zamknięcie elektrowni było jednym z warunków wejścia Litwy do UE, bo dwa reaktory RBMK-1500 zbyt przypominają te z Czarnobyla, gdzie w 1986 roku doszło do awarii. Pierwszy reaktor Ignaliny wyłączono w 2004 roku. Drugi, po 26 latach eksploatacji, przestał przesyłać energię w czwartek, choć jego likwidacja potrwa jeszcze lata.
Ignalina produkowała 80 proc. energii elektrycznej Litwy. Od 1 stycznia kraj będzie kupował brakującą energię na wolnym rynku - od Estonii, Białorusi, Ukrainy i Rosji. Litwa ma nadzieję na zbudowanie nowej siłowni atomowej w Visaginas około 2018-2020 roku, i 8 grudnia b.r. ogłosiła przetarg na jej projekt.
Tymczasem Rosja planuje elektrownię o dwóch reaktorach w obwodzie kaliningradzkim, 16 km od granicy z Litwą, a Białoruś budowę swej pierwszej siłowni atomowej w rejonie blisko Wilna. Według władz Kaliningradu pierwszy blok Bałtyckiej Elektrowni Atomowej, która ma powstać niedaleko Sowiecka, powinien zostać oddany do użytku w 2016 roku. Rosja oferuje inwestorom zagranicznym udziały w przedsięwzięciu, którego koszt ocenia się na 5 mld euro.
Po zamknięciu Ignaliny litewska elektrownia Lietuvos Elektrine i powiązane z nią zakłady zwiększą swoją wydajność, ale jedna trzecia energii elektrycznej będzie importowana z innych krajów. Litewska agencja BNS ocenia, że cena energii elektrycznej wzrośnie w przyszłym roku do 7-11 litewskich centów za kilowatogodzinę (kWh), podczas gdy energia z Ignaliny kosztowała około 6 centów za kWh.
Litewski bank centralny szacuje, że strata Ignaliny spowoduje spadek PKB Litwy, już dotkniętej kryzysem, o 1 proc. rocznie.
AFP podkreśla też, że społecznym kosztem zamknięcia elektrowni będą wyższe o jedną trzecią rachunki za energię elektryczną; dla kraju pogrążonego w kryzysie będzie to spory wstrząs.
Od 1999 roku Unia Europejska przeznaczyła na wygaszanie elektrowni w Ignalinie 1,36 mld euro. Likwidacja siłowni i niebezpiecznych odpadków radioaktywnych zajmie około 30 lat.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.