Ponad 20 tys. osób zebrało się w noc sylwestrową na placu Aleksandra Batenberga w Sofii, by przywitać Nowy Rok z orkiestrą Gorana Bregovicia. Trzygodzinny koncert przyciągnął do stolicy entuzjastów Bregovicia z całego kraju. Nadzwyczaj ciepła pogoda sprzyjała zabawom w plenerze. W Sofii temperatury były rekordowo wysokie, Bułgaria rozpoczęła 2010 r. w prawdziwie wiosennej aurze.
Oryginalnie przywitali Nowy rok w mieszkańcy miasta Dobricz na północnym-wschodzie kraju. Upieczono tam 60-metrową banicę (tradycyjny pieróg w serem), którą poczęstowano ponad 2800 mieszkańców, którzy przyszli na centralny plac miasta. Mimo uprzedzeń policji i konfiskowania dużych ilości petard w przededniu Nowego Roku, tuż po północy krajobraz Sofii przypominał wojnę - noc rozświetlały ognie sztuczne, słychać było huk petard i strzały. Nie pomógł fakt, że ministrowie spraw wewnętrznych i obrony nakazali policjantom i wojskowym, którzy nie byli na służbie, pozostawić broń zamkniętą w miejscu pracy.
Do pogotowia, jak co roku, z obrażeniami, spowodowanymi nieprawidłowym użyciem ogni sztucznych lub petard, trafiło kilkanaście osób.
Obrońcy zwierząt specjalnie uprzedzili właścicieli psów, by trzymać ulubieńców na smyczy. Zwierzęta boją się huku petard, uciekają i zwykle po świętach w schroniskach kilkakrotnie zwiększa się liczba zagubionych psów.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.