Strzały z amerykańskiego samolotu bezzałogowego (ang. drone) zabiły co najmniej trzech talibskich rebeliantów, w piątek w Północnym Waziristanie - podaje Reuters, powołując się na pakistańskie służby bezpieczeństwa.
"Ciała są tak zwęglone, że nie sposób ich rozpoznać. Staramy się ustalić ich tożsamość" - powiedział informator Reutera.
Atak miał miejsce o 8.45 rano czasu lokalnego; cel był namierzony w wiosce Ghundikhel, położonej 15 km na wschód od Miranshah, jednego z głównych miast Północnego Waziristanu."Amerykański drone wystrzelił dwie rakiety, wycelowane w samochód i zabił dwóch rebeliantów" - powiedział AFP przedstawiciel pakistańskich służb bezpieczeństwa.AFP podkreśla, że żadne inne źródła nie potwierdzają liczby ofiar.
W czwartek inny atak przeprowadzony przez amerykański drone zabił dwie osoby w tym samym regionie - w wiosce Machikhel, 25 km od Miranshah.Przedstawiciele USA nie potwierdzili przeprowadzenia ataków, którymi kieruje CIA.
Władze Pakistanu nalegają na USA, by dostarczyły im samoloty bezzałogowe i pozwoliły przeprowadzać takie operacje niezależnie od sił amerykańskich.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.