Za kilka tygodni rusza kampania rządowa, która ma przekonać Polaków do elektrowni jądrowych jako bezpiecznego źródła energii. Dziennik "Polska. The Times" twierdzi, że w akcję promocyjną mają być zaangażowani także księża.
Dziennik donosi, że do parafii oraz seminariów duchownych trafi obszerna broszura „Nie bójmy się energetyki jądrowej”.
– Księża to bardzo ważne ogniwo w łańcuchu informacyjnym – tłumaczy gazecie Andrzej Strupczewski, pracownik Instytutu Energii Atomowej i autor broszury. – Zależy nam przede wszystkim na tym, żeby nie powtórzyła się sytuacja sprzed 20 lat, kiedy podczas referendum przegraliśmy batalię o budowę elektrowni jądrowej w Żarnowcu – dodaje. Właśnie wówczas w gronie przeciwników elektrowni atomowej pojawiły się osoby związane z ruchem franciszkańskim, które ręka w rękę z ekologami protestowały przeciw inwestycji na Pomorzu. Teraz rząd chce uniknąć takiego problemu.
Broszura to pierwszy element czteroletniej kampanii, na którą rząd chce wydać aż 40 mln zł - pisze Henryk Sadowski. Jak podaje, według sondaży na razie zwolennicy atomu przeważają. - Ale im bliżej rozpoczęcia budowy pierwszej siłowni, zaplanowanej na 2014 r., przeciwników może przybywać - czytamy w gazecie.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.