Po kilkunastokilometrowym pościgu śląscy policjanci zatrzymali czteroosobową grupę oszustów, którzy wykorzystując sfałszowane karty kredytowe, kradli pieniądze z bankomatów w Piekarach Śląskich. Oszuści to obywatele Rumunii, zostali już aresztowani.
Mężczyzn udało się zatrzymać na blokadzie w Nakle Śląskim. Jak poinformował PAP rzecznik piekarskiej policji aspirant sztabowy Piotr Budzyń, w audi, którym uciekali, znaleziono kilkadziesiąt tysięcy złotych. Podczas pościgu przestępcy wyrzucali z samochodu sfałszowane karty kredytowe; policjanci odnaleźli potem kilkadziesiąt z nich.
Audi A4 na rumuńskich numerach zwróciło uwagę policjantów patrolujących w sobotę rano Piekary Śląskie. Z zaparkowanego samochodu z zapalonym silnikiem co kilkanaście minut wysiadał jeden z czterech pasażerów, podchodził do pobliskiego bankomatu, wypłacał pieniądze i wracał do samochodu.
"Gdy mężczyźni zorientowali się, że są obserwowani, zaczęli uciekać. Nie reagując na sygnały do zatrzymania, na ulicy Bytomskiej z dużą prędkością ominęli blokujący jezdnię oznakowany radiowóz, jadąc po chodniku" - relacjonował Budzyń.
W Świerklańcu przestępcy skręcili w kierunku Tarnowskich Gór. Kilkaset metrów dalej, na rondzie, jeden z pasażerów audi wyskoczył z samochodu. Próbował uciec pieszo, jednak po kilku minutach piekarscy policjanci dogonili go. Pozostałą trójkę zatrzymali funkcjonariusze z Tarnowskich Gór, którzy w Nakle ustawili blokadę.
Zatrzymani okazali się obywatelami Rumunii. Mają od 25 do 29 lat. Sąd w Tarnowskich Górach umieścił już podejrzanych w areszcie. Grozi im do 10 lat więzienia. Piekarscy policjanci będą sprawdzać m.in., na jaką skalę działali przestępcy, z kim współpracowali, np. fałszując karty kredytowe, a także czy okradali konta polskie czy zagraniczne.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.