Kontrowersyjny bułgarski dziennikarz Bobi Cankow został zabity we wtorek w południe w centrum Sofii, kilkaset metrów od gmachów urzędu prezydenta i Rady Ministrów. W strzelaninie z udziałem pięciu osób dwie zostały ranne - poinformowało radio publiczne.
Rannych - ochroniarzy zabitego dziennikarza - przewieziono na pogotowie. Stan jednego jest ciężki.
Cankow był autorem gier losowych w mediach bułgarskich w latach 90. Wówczas oskarżano go o oszustwa w ich organizowaniu i ustawianie wyników.
W ostatnich latach zamieścił w sensacyjnym tygodniku "Weekend" szereg artykułów, zawierających rewelacje o życiu bossów mafijnych. Wydał też książkę na ten temat i przygotowywał drugą. Pisał w nich o prawdziwych postaciach zamieszanych w przemyt narkotyków i porwania dla okupu.
Według jego kolegi Martina Radosławowa, redaktora naczelnego "Weekendu", Cankow "zapłacił za zbyt bliskie powiązania i zbyt dużą wiedzę o kręgach przestępczych".
Cankow jest drugim autorem piszącym o świecie przestępczym, który zginął w Bułgarii w przeciągu dwóch lat. W kwietniu 2008 roku w Sofii zastrzelono pisarza Georgi Stoewa, autora czterech książek o bułgarskiej mafii. Stoew twierdził, że przed rozpoczęciem kariery pisarskiej sam był związany z przestępczością zorganizowaną.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.