Okrzyki i gwizdy przywitały wczoraj w Betlejem prawosławnego patriarchę Jerozolimy Teofila III. Ponad 100 demonstrantów protestowało na Placu Żłóbka przed Bazyliką Narodzenia Pańskiego.
Na transparentach umieszczono hasła przeciwko odstąpieniu kościelnych gruntów izraelskim inwestorom. Również na znak protestu uroczystemu ingresowi patriarchy do bazyliki z okazji prawosławnego Bożego Narodzenia nie towarzyszyła występująca wtedy tradycyjnie grupa muzyczna.
Prawosławny patriarchat Jerozolimy wydzierżawił na 99 lat izraelskim inwestorom liczącą 43 tys. metrów kw. działkę przy klasztorze św. Eliasza między Jerozolimą a Betlejem. Według patriarchatu krok ten był konieczny, aby nie dopuścić to wywłaszczenia przez izraelskie władze terenu, który mógłby być przeznaczony na cele publiczne np. na budowę drogi.
Palestyńscy prawosławni skrytykowali także to, że nie zostali poinformowani o transakcji. Odstąpienie żydowskim inwestorom kościelnych terenów jest traktowane przez Palestyńczyków jako zdrada. Dlatego czołowi przedstawiciele palestyńskich chrześcijan wezwali do bojkotu obchodów Bożego Narodzenia z udziałem patriarchy Teofila III.
W ostatnich latach interesy związane z należącymi do Kościoła prawosławnego parcelami i nieruchomościami w Izraelu doprowadziły do licznych konfliktów między arabskimi wiernymi a hierarchią greckoprawosławną. To właśnie patriarcha Ireneusz, pełniący swe obowiązki niespełna 4 lata (2001-2005), został pozbawiony urzędu w następstwie wysuniętych wobec niego oskarżeń, że bez wiedzy i zgody Synodu Biskupów sprzedał dwóm biznesmenom żydowskim część majątku Patriarchatu w Starej Jerozolimie, w pobliżu Bramy Jafskiej. Z tego też powodu wybór jego następcy Teofila III. za to, że nie chciał on doprowadzić transakcji swojego poprzednika do końca przez dwa lata nie był uznawany przez izraelskie władze.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.