Posiłek w opóźnionym pociągu

Członek zarządu PKP Intercity Marek Nitkowski powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej, że obowiązujące w Polsce prawo wyłącza odpowiedzialność przewoźnika w sytuacji gwałtownych opadów śniegu. Jednak spółki kolejowe zapewniają pasażerom opóźnionych pociągów gorące napoje i posiłek.

"Każda decyzja o odwołaniu pociągu jest dla nas niezwykle trudna i kosztowna, ale czasem nie ma innej możliwości" - powiedział Nitkowski. Dodał, że PKP Intercity odwołało w poniedziałek trzy połączenia; nie jest wykluczone, że będzie ich więcej.

Ze względu na trudne warunki atmosferyczne, konkurujące ze sobą na co dzień spółki PKP Intercity i samorządowe Przewozy Regionalne honorują wzajemnie swoje bilety.

"To nie kataklizm, tylko sytuacja ekstremalna" - powiedział z kolei na poniedziałkowej konferencji prasowej członek zarządu PKP SA Jacek Prześluga. Jak wyjaśnił prezes zarządzającej infrastrukturą kolejową spółki PKP Polskie Linie Kolejowe Zbigniew Szafrański, warstwa lodu na liniach trakcyjnych jest tak duża, że nie da się go usunąć inaczej niż ręcznie, co trwa bardzo długo. "Jest tyle lodu, że linie przypominają raczej rury" - powiedział Szafrański. Jak mówił, pracownicy spółki chcą do poniedziałkowego wieczoru przywrócić zasilanie, żeby umożliwić ruch choćby jednym torem. Całkowite usunięcie awarii potrwa prawdopodobnie do wtorku wieczorem.

Przedstawiciele PKP wyjaśniają, że poza oblodzeniem sieci trakcyjnej, awarie spowodowały także obfite opady śniegu, drzewa powalone na tory oraz awarie taboru. "Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, gdzie wystąpi oblodzenie sieci, ani tym bardziej mu zapobiec. Zdarza się też, że kilka godzin skuwamy lód, a w tym czasie linie zamarzają na nowo" - powiedział Prześluga.

Jak wyjaśnił Prześluga, oblodzenie sieci spowodowało, że nie można dostarczyć prądu do pociągów. Trzeba podczepić je do lokomotyw spalinowych, które przeciągają unieruchomione składy przez najtrudniejsze odcinki, które liczą nawet kilkadziesiąt kilometrów. "Trudna sytuacja dotyka wszystkie spółki kolejowe, więc wszystkie firmy, które mają lokomotywy spalinowe, je pożyczają - PKP Cargo, PKP Intercity, a nawet DB Schenker Rail" - mówił.

W okolicach Krakowa i Częstochowy tworzą się korki z pociągów, które utknęły, pozbawione zasilania. "Lokomotywy spalinowe są wolniejsze niż elektryczne, a poza tym mamy ich mało. Dlatego nie jesteśmy w stanie przeciągnąć wszystkich pociągów" - powiedział Szafrański.

Przedstawiciele spółek kolejowych zapewnili, że pracownicy robią wszystko co w ich mocy, żeby tylko zmniejszyć utrudnienia. Członek zarządu PKP Intercity Marek Nitkowski powiedział, że obowiązujące w Polsce prawo, w takich sytuacjach, gdy do opóźnień dochodzi nie z winy przewoźnika, wyłącza jego odpowiedzialność. Jednak - jak mówił - pasażerom, których dotknęły utrudnienia, wydawane są na koszt przewoźników gorące napoje, a nawet posiłek. Tam gdzie to możliwe, staramy się też zapewnić zastępczą komunikację autobusową - mówił.

Przedstawiciele kolei przyznają, że kilkugodzinne opóźnienia są i będą tak długo, aż pracownicy nie poradzą sobie z oblodzoną trakcją. Będą też odwoływane kolejne połączenia. PKP Intercity z ponad czterystu pociągów uruchamianych dziennie odwołały kilka, a Przewozy Regionalne kilkadziesiąt z trzech tysięcy składów, które wypuszczają codziennie na trasy.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| KOLEJ, POGODA

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
10°C Piątek
wieczór
8°C Sobota
noc
5°C Sobota
rano
7°C Sobota
dzień
wiecej »