200 osób zginęło już w starciach między chrześcijanami i muzułmanami w środkowej Nigerii. Mimo całodobowej godziny policyjnej w mieście Jos, krwawe zamieszki w tym regionie wciąż wybuchają.
Porucznik Shekari Galadima powiedział BBC, że w nocy w mieście było „bardzo spokojnie” i przekonywał, że aktów przemocy już więcej nie będzie. Jednak, jak podaje serwis news.bbc.co.uk, reporter BBC przebywający w tamtym regionie poinformował, że zamieszki wybuchły w innym miejscu, oddalonym o 100km od Jos mieście Pankshin.
Powodem wybuchu zamieszek była budowa meczetu w dzielnicy Nassarawa Gwom, zamieszkałej w większości przez chrześcijan. Ponad 3 tys. ludzi zostało ewakuowanych po tym, jak spłonęły ich domy.
Od niedzieli w tym regionie zginęło już 200 osób.
W Nigerii, liczącej 150 mln mieszkańców, często dochodzi do aktów przemocy między chrześcijanami z południa i muzułmanami z północy kraju.
Trzeba zakończyć tę wojnę - mówił też o sytuacji na Ukrainie.
Trump: Rosja od dawna mówiła, że nie pozwoli na Ukrainę w NATO, ja chcę tylko zakończenia wojny.
Armia Krajowa była najlepiej zorganizowanym podziemnym wojskiem w okupowanej Europie.
Burundyjczycy nie pozwolą się mordować, jak mieszkańcy Republiki Demokratycznej Konga.
Komentatorzy wzywają polityków do zerwania z tradycją Angeli Merkel i zaostrzenia przepisów.