Dwaj byli wysocy urzędnicy brytyjskiej administracji będą we wtorek zeznawać przed komisją śledczą ds. interwencji w Iraku, że ich zdaniem wojna iracka była bezprawna - pisze w niedzielę londyński "Independent on Sunday".
Świadkowie Michael Wood - jeden z głównych doradców ministerstwa spraw zagranicznych - i jego zastępczyni Elizabeth Wilmshurst, którzy podali się do dymisji jeszcze przed inwazją na Irak, wyjaśnią, że nie tylko oni wyrażali wątpliwości, co do operacji mającej na celu obalenie Saddama Husajna.
Wood i Wilmshurst "jasno powiedzieli" resortowi, że według prawa międzynarodowego działanie będzie "nielegalne" - napisała gazeta.
Tygodnik "Observer" potwierdza, że Wood zamierza wskazać komisji, iż wojna była bezprawna z powodu braku drugiej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, wyraźnie zezwalającej na użycie siły w Iraku. Główny ówczesny doradca Foreign Office i prokurator generalny lord Peter Goldsmith nie miał jednak żadnych zastrzeżeń w sprawie brytyjskiej operacji wojskowej w Iraku, zgodnie z rezolucją ONZ z 2002 roku.
Kierowana przez Johna Chilcota komisja śledcza przesłucha Goldsmitha w środę. W czwartek przed komisją stanie były premier Tony Blair.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.