Podczas sobotniej demonstracji Piotr Duda stwierdził, że zróżnicowanie wieku emerytalnego w Polsce w zależności od płci nie jest dyskryminacją, ale przywilejem polskich kobiet.
Manifestacja odbyła się przed budynkiem przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Warszawie. Związkowcy podkreślali, że nie zgadzają się na działania KE ws. obniżenia od 1 października wieku emerytalnego w Polsce. Demonstranci trzymali transparenty z napisali: "Nasze prawo, nasz wybór", "Polska szanuje polskie kobiety". Skandowali m.in. "Solidarność" i "Ręce precz od Polski".
Na ręce europosła PiS, wiceszefa Parlamentu Europejskiego Ryszarda Czarneckiego związkowcy złożyli petycję, skierowaną do przewodniczącego Komisji Europejskiej. "NSZZ +Solidarność+ uznaje za niedopuszczalne stawianie Polsce zarzutów dyskryminacji w związku ze zróżnicowanym wiekiem emerytalnym kobiet i mężczyzn, a sam fakt ingerencji w demokratyczne decyzje społeczeństwa za bezprawny" - napisano. W piśmie wezwano również Komisję Europejską do zaprzestania nacisków i "działań nękających wobec Polski".
W październiku wchodzi w życie reforma emerytalna, zgodnie z którą kobiety ponownie uzyskają prawo do przejścia na emeryturę od 60. roku życia, a mężczyźni od 65. Będzie to powrót do stanu sprzed uchwalonej w 2012 r. reformy, przewidującej stopniowe podnoszenie wieku emerytalnego do 67 lat bez względu na płeć.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.