Reklama

Elżbieta Rafalska będzie rozmawiała na temat pracowników delegowanych

Szefowa MRPiPS w poniedziałek weźmie udział w posiedzeniu Rady ds. Zatrudnienia, Polityki Społecznej, Zdrowia i Spraw Konsumenckich (EPSCO) w Luksemburgu.

Reklama

Podczas spotkania rada ma się zająć także Europejskim Filarem Praw Socjalnych. Obejmuje on 20 głównych zasad i praw, na których mają opierać się sprawiedliwe i sprawnie funkcjonujące rynki pracy i systemy opieki społecznej. Koncepcja filaru powstała z myślą o strefie euro, lecz ma zastosowanie do wszystkich państw członkowskich UE.

Po zakończeniu rozmów przewidziany jest briefing prasowy z udziałem Rafalskiej.

Zastępczyni rzecznika Stałego Przedstawicielstwa RP przy UE Martyna Bildziukiewicz zaznaczyła w rozmowie PAP, że poniedziałkowe spotkanie rady ds. zatrudnienia może być ważne dla Polski. "Kluczową kwestią jest porozumienie, które może być osiągnięte ws. dyrektywy o pracownikach delegowanych. Zgodnie z agendą przyjęte zostanie tzw. podejście ogólne. To oznacza, że rada, czyli państwa członkowskie, miałaby wtedy mandat do negocjacji z parlamentem w sprawie dyrektywy. Na spotkaniu nie zostanie przyjęty ostateczny kształt tego dokumentu, tylko będzie to mandat dla rady, aby negocjować z parlamentem" - wyjaśniła.

Najwięcej kontrowersji - kontynuowała - budzi kwestia, czy dyrektywa powinna dotyczyć pracowników transportu. "Polska, a także znacząca grupa innych państw uważa, że sektor transportu nie powinien zostać objęty dyrektywą" - mówiła. "Komisja kilka miesięcy temu przedstawiła inne nowe przepisy, które będą dotyczyć dokładnie tego sektora" - przypomniała. Zwróciła uwagę, że rozwiązanie tego sporu może być kluczem do porozumienia państw członkowskich ws. delegowania pracowników.

Bildziukiewicz zwróciła uwagę, że projekt nowelizacji dyrektywy w obecnym kształcie jest niekorzystny dla polskich firm. "Wysyłamy najwięcej delegowanych pracowników spośród państw UE. Mamy w tym bardzo konkretny interes. Wśród tych delegowanych pracowników najbardziej liczną grupę stanowią pracownicy transportu" - wyjaśniła.

"Tutaj ścierają się interesy państw. Nie chcemy ograniczać polskim przedsiębiorstwom możliwości uprawiania tego typu działalności. Dla części z nich może to oznaczać, że nie będą mogli sobie pozwolić na delegowanie pracowników. Być może część z nich ograniczy działalność. Mniejsze firmy mogą ją zamknąć" - dodała ekspertka.

Obecne przepisy wymagają, by pracownik delegowany otrzymywał przynajmniej pensję minimalną kraju przyjmującego, ale wszystkie składki socjalne odprowadzał w państwie, które go wysyła. Propozycja zmiany przepisów w tej sprawie przewiduje wypłatę takiego samego wynagrodzenia jak w przypadku pracownika lokalnego. Propozycję tę przedstawiła Komisja Europejska w marcu 2016 roku. Jest ona niekorzystna z punktu widzenia gospodarczych interesów Polski, która deleguje najwięcej pracowników do innych państw unijnych.

Premier Beata Szydło podkreśliła w piątek w Brukseli, że w sprawie pracowników delegowanych Polska przyjęła wspólne stanowisko z Grupa Wyszehradzką. "I tutaj idziemy jako grupa, pokazujemy możliwość rozwiązań" - mówiła. "Myśmy poszli na daleko posunięty kompromis. Zaproponowaliśmy dobre rozwiązania, które są do zaakceptowania przez nas, przez Polskę, przez Węgrów, Czechów i Słowaków, również przez inne państwa członkowskie" - przekonywała szefowa rządu.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| MRPIPS, PAP, PRACA, UE

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
7°C Piątek
wieczór
6°C Sobota
noc
5°C Sobota
rano
5°C Sobota
dzień
wiecej »

Reklama