Sześć osób zginęło w strzelaninie, do której doszło w bazie wojskowej w Azerbejdżanie. Dwóch żołnierzy zastrzeliło czterech swoich kolegów z jednostki i raniło dwóch, a następnie popełniło samobójstwo - podały w piątek miejscowe media.
Do strzelaniny doszło w czwartek wieczorem. Dwóch napastników strzelało z broni automatycznej - poinformowało ministerstwo obrony Azerbejdżanu.
Według dziennika "Azadlig" do strzelaniny doszło w regionie Daszkesan przy granicy Azerbejdżanu z Armenią. Gazeta podała też, że w strzelaninie zginął dowódca jednostki, jednak ministerstwo obrony tego nie potwierdziło. Na razie nie wiadomo czym kierowali się dwaj żołnierze, którzy według agencji Trend zostali zabici.
Analitycy z Międzynarodowej Grupy Kryzysowej napisali w raporcie z 2008 roku, że korupcja, nepotyzm i znęcanie się nad żołnierzami są powszechnymi zjawiskami w azerbejdżańskiej armii, w której służą żołnierze z poboru.
Czwartkowa strzelanina jest drugą w Azerbejdżanie w przeciągu roku. W kwietniu 2009 roku na uniwersytecie w Baku uzbrojony mężczyzna zastrzelił 12 osób. Masakra ta zszokowała społeczeństwo tego niewielkiego kraju, w którym podobne wypadki zdarzają się rzadko.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.