Londyńska policja zaapelowała we wtorek do świadków niedzielnego pobicia na stacji metra Oxford Circus w Londynie, gdzie grupa nawet kilkunastu osób zaatakowała dwóch mężczyzn. Według informacji PAP jeden z mężczyzn jest Polakiem i znajduje się w stanie krytycznym.
Do zajścia doszło po 11 rano w niedzielę na stacji brązowej linii metra Bakerloo Line, gdzie dwaj podróżni zostali zaczepieni, a następnie dotkliwie pobici przez grupę liczącą według policji od ośmiu do dwunastu osób.
Jeden z mężczyzn, który według informacji PAP jest Polakiem, wymagał natychmiastowej hospitalizacji ze względu na rany głowy, w tym krwawienie wewnętrzne i złamanie czaszki. We wtorek po południu pozostawał w szpitalu; jest w stanie ciężkim, a obrażenia zagrażają jego życiu.
Druga ofiara odniosła lekkie rany głowy i została wkrótce wypuszczona ze szpitala. Jak wynika z informacji PAP, wbrew informacjom medialnym mężczyzna nie jest Polakiem.
Źródła PAP w brytyjskiej policji transportowej (BTP) podkreśliły, że według wstępnych ustaleń zajście nie miało charakteru nienawiści na tle narodowościowym, ale odmówiły spekulacji dotyczących motywów sprawców i przebiegu zdarzenia.
Śledczy Gabriel Oresajo ocenił w oficjalnym komunikacie BTP, że atak był "niesprowokowany", dodając, że chce porozmawiać "z każdym, kto ma jakiekolwiek informacje (na temat zdarzenia)".
Jednocześnie na stronie BTP opublikowano zdjęcia dziewięciu osób, które mogły być świadkami ataku, prosząc, by skontaktowały się z policją pod numerem telefonu 0800 40 50 40, podając numer zdarzenia 195 z dnia 5 listopada 2017 roku.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.