Uczestnicy marszu mieli ze sobą transparenty m.in. z napisami: "My chcemy Boga", "Lwów i Wilno pamiętamy!"; z wizerunkiem Jezusa i apelem: "Króluj nam, Chryste". Mieli także flagi z emblematem Narodowych Sił Zbrojnych i napisem "Śmierć wrogom ojczyzny", trzymali też transparent z namalowaną twarzą Romana Dmowskiego. W tłumie powiewały tysiące biało-czerwonych flag.
Przy dźwiękach bębnów uczestnicy skandowali: "Cześć i chwała bohaterom", "Duma, duma, narodowa duma!". Wznoszono okrzyki: "Bóg, Honor, Ojczyzna", "My chcemy Boga", "Wolność, równość, sprawiedliwość", "Polska katolicka, nie laicka", "Cześć i chwała bohaterom, biało-czerwone barwy niezwyciężone". Wśród uczestników byli też młodzi ludzi w kominiarkach na głowach. Odpalane race, świece dymne i petardy.
Uczestnicy marszu zwrócili uwagę na tęczową flagę, wywieszoną w oknie jednego z mijanych przez pochód budynków - krzyczeli, by ją zdjąć.
Policja podjęła interwencję wobec grupy kontrmanifestantów w okolicy ronda de Gaulle'a. "Policja zatrzymała i doprowadziła do komendy 45 osób, które manifestowały przy trasie Marszu Niepodległości. Większość z nich już opuściła komendę, trwają czynności z trzema ostatnimi osobami" - poinformowała Komenda Stołeczna Policji.
Przed godz.18 uczestnicy Marszu Niepodległości zgromadzili się na błoniach stadionu PGE Narodowy, gdzie ze sceny wysłuchali przemówień organizatorów i weteranów. W trakcie śpiewano pieśni religijne. Manifestacje kończy koncert pieśni patriotycznych.
Na scenie ustawionej na błoniach stadionu PGE Narodowy przemawiali organizatorzy i weterani uczestniczący w manifestacji.
Głos zabrał m.in. żołnierz Związku Jaszczurczego, więzień Pawiaka i niemieckich obozów koncentracyjnych Leszek Zabłocki. "Tylko Polska Rzeczpospolita narodowa przyniesie nam bezpieczeństwo i wolność. Polska Rzeczpospolita zawsze była związana z kręgiem kultury łacińskiej, pomostem tej kultury był Kościół Rzymskokatolicki. Stąd hasło marszu: +My chcemy Boga+" - powiedział. Jego przemówieniu towarzyszył pokaz sztucznych ogni.
Na scenie wystąpił również kombatant Armii Krajowej Jerzy Nowicki. Przekonywał młodych ludzi do szanowania i bronienia Rzeczpospolitej w obliczu różnych zagrożeń. "Jesteście już w wolnej Polsce, pamiętajcie Polska to wasza matka, którą trzeba szanować i bronić w różnych zagrożeniach(...). Mamy dużo zdrajców, którzy Niemcami się posługują przeciwko naszemu rządowi, to jest hańba. Wasz obowiązek patriotyczny bronić polski za wszelką cenę" - mówił Nowicki. Po tych słowach uczestnicy zaczęli skandować: "Bóg, honor i ojczyzna".
"Cieszę się, że mogę was tutaj widzieć już po raz ósmy" - mówił do zgromadzonych jeden z organizatorów marszu Witold Tumanowicz. "To PiS przeciera szlaki do rządów narodowców, do rządów ruchu narodowego, tylko narodowcy są w stanie odzyskać od Unii Europejskiej pełną suwerenność, tylko narodowcy są w stanie skutecznie bronić życie poczęte, rodzinę przed dewiacją, dbać o polską gospodarkę" - podkreślił.
Następnie organizatorzy zaprosili zgromadzonych pod sceną do odśpiewania Roty. Marsz kończy koncert pieśni patriotycznych.
Po południu ulicami Warszawy przeszedł także antyfaszystowski marsz pod hasłem "Za wolność waszą i naszą". Sprzeciwiamy się nacjonalizmowi, faszyzmowi i nienawiści - podkreślili organizatorzy demonstracji, która przebiegła bez incydentów.
Marsz zorganizowała Koalicja Antyfaszystowska "Zmowa Powszechna". W jej skład wchodzi kilkanaście organizacji, m.in. Warszawski Strajk Kobiet, kolektyw Syrena i Obywatele RP. Wśród uczestników było widać także transparenty innych organizacji lewicowych i anarchistycznych oraz m.in. Partii Razem, Zielonych i Pracowniczej Demokracji.
Stołeczny ZTM podaje, że zamknięty został rejon Saskiej Kępy, nieprzejezdne też są: al. Zieleniecka, al. Waszyngtona, Saska, Wał Miedzeszyński, Zwycięzców. Autobusy jadące przez Wisłę kierowane są przez most Łazienkowski. Tramwaje wycofano z al. Zielenieckiej i al. Waszyngtona.
Czytaj również o obchodach Święta Niepodległości: