Niemieccy biskupi popierają wprowadzenie lekcji religii dla muzułmanów oraz otwarcie fakultetów islamskich na wyższych uczelniach. Zmiany te zasugerowała Niemiecka Rada Naukowa, najwyższe gremium naukowe w Niemczech, które składa się z przedstawicieli wszystkich landów oraz naukowców mianowanych przez prezydenta Niemiec.
Biskup Limburga Tebartz-van Elst w rozmowie z grupą tureckich dyplomatów powiedział, że „świadectwo wiary nie może być zastąpione przez proponowany dotychczas przedmiot religioznawstwa”. Muzułmanie powinni mieć takie same prawa do nauki religii, co chrześcijanie. Tym samym biskup Limburga wspomniał sytuację chrześcijan w Turcji i ponowił apel niemieckich biskupów do tureckiego rządu o zwrot kościoła św. Pawła w Tarsie.
Również arcybiskup Bambergu Ludwig Schick popiera lekcje religii dla muzułmanów. Przewodniczący Komisji ds. Kontaktów z Zagranicą zwrócił jednak uwagę, że aby mogły się one odbywać, należy umożliwić kształcenie imamów w szkołach wyższych. Jak podkreślił, studia dla przyszłych imamów powinny być prowadzone po niemiecku, a nauczyciele islamu powinni być zatrudniani przez państwo.
Obaj biskupi przypomnieli wydane niedawno oświadczenie niemieckiego episkopatu, który poparł wprowadzenie w państwowych szkołach regularnych lekcji religii dla muzułmanów. „Muzułmanom przysługuje takie samo prawo do nauki religii jak uczestnikom chrześcijańskich lekcji religii” – podkreśliła Konferencja Episkopatu Niemiec.
Według danych rządu federalnego w Niemczech żyje około 3,5 miliona muzułmanów.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.