Korea Północna zwolni zatrzymanego za nielegalne wejścia na jej terytorium amerykańskiego aktywistę religijnego Roberta Parka - poinformowała w piątek agencja prasowa KCNA.
Według KCNA, władze północnokoreańskie postanowiły "przebaczyć i uwolnić" Parka, który miał wyrazić skruchę i przyznać się do popełnienia błędu.
Park, obywatel amerykański pochodzenia koreańskiego, przekroczył pieszo granicę Korei Północnej z Chinami 25 grudnia ub. roku po zamarzniętej rzece. Chciał on w ten sposób - jak informowały media - zwrócić uwagę na problem praw człowieka w Korei Północnej.
Według południowokoreańskich aktywistów wspierających Parka, miał on przy sobie list wzywający przywódcę Korei Północnej Kim Dzong Ila do uwolnienia więźniów politycznych i poprawy sytuacji w dziedzinie praw człowieka w jego kraju.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.