Wśród kandydatów na prezydentów największych miast będą zapewne urzędujący prezydenci, posłowie i europarlamentarzyści. Oficjalnie nazwiska większości kandydatów poznamy wiosną. W partiach trwają personalne przymiarki przed wyborami samorządowymi.
O stanowisko prezydenta Warszawy z ramienia PO ubiegać się będzie urzędująca prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz. Kiedy premier Donald Tusk ogłosił, że nie wystartuje w wyborach prezydenckich media zaczęły spekulować, że Gronkiewicz-Waltz mogłaby przeprowadzić się na Krakowskie Przedmieście.
Ale zdecydowanie przecięła te spekulacje: "Mamy (Platforma - PAP) pewien plan, jako całość. I ten plan polega na tym, że premier pozostaje na stanowisku szefa rządu. Dokładnie z tego samego powodu - żeby Warszawa wreszcie miała stałego gospodarza - ja powinnam zostać prezydentem stolicy" - powiedziała w ubiegłym tygodniu prezydent stolicy.
Wśród potencjalnych kandydatów PiS na prezydenta Warszawy wymieniani są: szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak oraz posłowie: Elżbieta Jakubiak, Paweł Poncyljusz i Mariusz Błaszczak. Swojego kandydata w stolicy wystawi też PSL. Wiceszef mazowieckiego Stronnictwa Aleksander Sopliński powiedział PAP, że decyzja, kto ma nim być zapadnie w ciągu dwóch miesięcy.
W SLD najpoważniejszym kandydatem jest europoseł Sojuszu Wojciech Olejniczak. W listopadzie Olejniczaka poparła warszawska konwencja Sojuszu, a pod koniec stycznia uzyskał on rekomendację mazowieckiego zarządu partii.
Najpoważniejsi kandydaci w wyborach na prezydenta Krakowa: kojarzony z lewicą obecny prezydent Jacek Majchrowski oraz popierany przez PO wojewoda małopolski Stanisław Kracik ogłosili już oficjalnie zamiar ubiegania się o ten urząd. Kandydata nie wskazało wciąż PiS, bo - jak wyjaśniał prezes partii Jarosław Kaczyński - "to jest kandydatura o znaczeniu ogólnopolskim i stąd dłuższy namysł".
Wśród pojawiających się w spekulacjach nazwisk najbardziej znany jest poseł PiS Zbigniew Wassermann, ale nie potwierdził on, aby rozważał taką możliwość. Decyzji w sprawie wyborów prezydenckich w Krakowie nie podjęło także PSL. Nieoficjalnie mówi się, że ludowcy raczej nie wystawią swojego kandydata w Krakowie, lecz poprą jedną ze startujących osób.
W Katowicach niemal pewnym kandydatem wydaje się pełniący funkcję prezydenta tego miasta już trzecią kadencję Piotr Uszok. W ostatnich dwóch wyborach startował na czele własnego ugrupowania, przed tegorocznymi prowadzi rozmowy na temat poparcia jego kandydatury przez Platformę Obywatelską.
Na razie część przedstawicieli miejscowej PO zaprzecza takiej możliwości, choć według publicystów, decyzja może zapaść wyżej. Spośród członków PO jako potencjalni kandydaci wymieniani są wicewojewoda Adam Matusiewicz i poseł Jerzy Ziętek. Najbardziej prawdopodobnym kandydatem PiS jest obecny poseł, b. szef NFZ Andrzej Sośnierz, który kandydując już w wyborach 2002 r. zajął drugie miejsce za Uszokiem - o kandydacie tej partii zadecydują jednak władze krajowe po marcowym kongresie.
We Wrocławiu jedynym pewnym kandydatem do startu w wyborach na prezydenta miasta jest obecnie Rafał Dutkiewicz, który sprawuje tę funkcje od dwóch kadencji. Dutkiewicz potwierdził, że będzie się ubiegał o reelekcję i podobnie jak cztery lata temu wystartuje jako kandydat Komitetu Wyborczego "Wyborców Rafała Dutkiewicza".
Swoich kandydatów zamierzają wystawić także SLD, PiS, PO i PSL, jednak żadne ostateczne decyzje nie zostały jeszcze podjęte. Jak powiedział PAP rzecznik prasowy dolnośląskiej PO Marcin Wyszkowski, decyzja o tym, kto będzie kandydatem partii zapadnie najpóźniej na marcowym zjeździe dolnośląskich działaczy. "Już teraz można jednak powiedzieć, że naszym reprezentantem będzie najprawdopodobniej europoseł Jacek Protasiewicz" - mówił rzecznik.
Władze regionalne PiS zgłosiły dwie kandydatury - posłanki Aleksandry Natalli-Świat i posła Dawida Jackiewicza. W rozmowie z PAP sekretarz Dolnośląskiej Rady Regionalnej PiS Piotr Babiarz dodał, że ostateczna decyzja zostanie podjęta do końca marca na posiedzeniu Zarządu Krajowego partii.
Ze strony lewicy najpoważniejsze szanse na otrzymanie nominacji ma poseł Lewicy Janusz Krasoń. Sekretarz Rady Dolnośląskiej SLD Radosław Mołoń przyznał jednak, że wiążące decyzje podjęte zostaną dopiero w marcu. "Mówiło się również o Józefie Piniorze, ale on raczej włączy się w kampanie potencjalnego kandydata, a sam nie wystartuje" - dodał.
Do walki o fotel prezydenta miasta zamierza się włączyć także PSL, jednak prezes partii na Dolnym Śląsku Tadeusz Drab nie chciał ujawnić, kto będzie kandydatem ludowców. "Zdecydują o tym ciała statutowe partii i wtedy podamy to nazwisko do publicznej wiadomości" - powiedział.
W Gdańsku kandydatem Platformy Obywatelskiej na prezydenta będzie sprawujący tę funkcję od 1998 r. Paweł Adamowicz. W obecnej Radzie Miasta Gdańska PO ma 20 radnych, PiS - 13, jeden radnych jest niezrzeszony.
Swojego kandydata na prezydenta Gdańska nie ma nadal PiS. Na razie, rozważane są kandydatury europosła Jacka Kurskiego oraz przewodniczącego klubu PiS w RMG Kazimierza Koralewskiego.
Podobne kłopoty z wytypowaniem osoby zdolnej pokonać w wyborach Adamowicza ma SLD. Lokalne struktury partii do wyścigu prezydenckiego wytypowały lidera Sojuszu na Pomorzu Jarosława Szczukowskiego oraz wydawcę bezpłatnej "Gazety Gdańskiej" Marka Formelę. Ten ostatni startował już w wyborach o najwyższy urząd w mieście w 2002 r. i dotarł do II rundy. Wśród potencjalnych kandydatów SLD wymieniani są także b. wojewódzka kurator oświaty Danuta Kledzik oraz b. prezes koncernu energetycznego Energa Waldemar Bartelik.
W Gdyni zwycięstwo wyborcze w kieszeni ma już praktycznie Wojciech Szczurek, sprawujący funkcję prezydenta w tym mieście od 12 lat. W ostatnich wyborach głosowało na niego ponad 85 proc. mieszkańców. PO waha się, czy wystawić własnego kandydata, czy raczej uznać prymat Szczurka w Gdyni i poprzeć go w wyborach. Niewykluczone, że kandydatem PiS będzie poseł tej partii Wojciech Kozak.
W Sopocie rezygnację ze starań o reelekcję zapowiedział już prezydent miasta Jacek Karnowski, któremu prokuratura na początku 2009 r. postawiła osiem zarzutów, w tym siedem korupcyjnych. O urząd prezydenta w Sopocie mają rywalizować zastępcy prezydenta Paweł Orłowski (PO) oraz Wojciech Fułek (Samorządność). PiS wystawi prawdopodobnie b. wicewojewodę pomorską Aleksandrę Jankowską, szefową koła partii w Sopocie.
W Bydgoszczy pierwszym kandydatem, który oficjalnie potwierdził chęć startu w wyborach na prezydenta miasta jest pełniący tę funkcję już drugą kadencję Konstanty Dombrowicz. Po raz pierwszy ubiegał się o władzę w mieście z poparciem bezpartyjnego komitetu stworzonego pod egidą PO, a po raz drugi już całkowicie samodzielnie.
Oficjalnym kandydatem SLD na prezydenta Bydgoszczy jest Jan Szopiński, wiceszef partii w regionie i były wicemarszałek województwa. Trzecią osobą, która planuje walkę o prezydenturę miasta jest poseł Eugeniusz Kłopotek z PSL.
Wiadomo już, że kandydatem SLD na prezydenta Płocka będzie Wojciech Hetkowski, który w 2002 r. przegrał wybory na prezydenta miasta z kandydatem PiS Mirosławem Milewskim, a w 2006 r. został uniewinniony przez sąd w procesie o próbę sfałszowania tamtego głosowania.
W wyborach prezydenta Rzeszowa SLD namawia do startu obecnego prezydenta Tadeusza Ferenca. Lider SLD na Podkarpaciu poseł Tomasz Kamiński powiedział, że jego partia popiera Ferenca "niezmiennie od 2002 roku". Pełniący druga kadencje urząd prezydenta Rzeszowa Ferenc powiedział PAP, że "na decyzje o kandydowaniu czy rezygnacji jeszcze czas".
Prezes okręgu PiS w Rzeszowie poseł Stanisław Ożóg zapewnia, że kandydatów na prezydentów miast wojewódzkich opinia publiczna pozna "tuż przed kongresem PiS albo tuż po nim". Kongres zaplanowano na 6-7 marca.
Na przełomie lutego i marca decyzje w sprawie swojego kandydata podejmie PO. "Nasi kandydaci na stanowisko prezydenta Rzeszowa są już rozważani" - zapewnia poseł tego ugrupowania Jan Tomaka.
W Radomiu oficjalnym kandydatem PO na prezydenta miasta jest członek zarządu województwa mazowieckiego Piotr Szprendałowicz. SLD jako swojego kandydata wystawiło lidera tej partii w regionie radomskim posła Marka Wikińskiego. PiS oficjalnie nie przedstawił na razie swojego kandydata, ale prawdopodobnie będzie to obecny prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak.
W Poznaniu oficjalnie żaden kandydat nie ogłosił jeszcze swojego startu w wyborach prezydenckich.
Największym faworytem do ponownego objęcia stanowiska jest obecny prezydent Ryszard Grobelny. Swoją decyzje, co do startu w wyborach ogłosi przed wakacjami. Grobelny jest faworytem sondaży, ale na jego kandydaturze może zaważyć toczący się przed sądem proces w sprawie tzw "Kulczykparku". W przypadku skazania go prawomocnym wyrokiem Grobelny nie będzie mógł wystartować w wyborach.
Poznań jest miastem, w którym dominującą pozycje polityczną ma PO. Władze regionalne partii mogą wystawić własnego kandydata, ale mogą też poprzeć Ryszarda Grobelnego, jednak ta ostatnia opcja z biegiem czasu ma coraz mniejsze poparcie polityków. "Mamy dwóch swoich kandydatów - europosła Filipa Kaczmarka i przewodniczącego rady miasta Ryszarda Ganowicza" - powiedział PAP szef wielkopolskich struktur PO Waldy Dzikowski.
Pis osłabiony odejściem z partii osób związanych z Marcinem Libickim wystawi w wyborach kandydaturę szefa klubu radnych tej partii w sejmiku wojewódzkim Zbigniewa Czerwińskiego. Tworząca się w Wielkopolsce partia Polska Plus, - w której działają byli politycy PiS związani z rodziną Libickich - zastanawia się nad wystawieniem w wyborach posła Jacka Tomczaka, który cztery lata temu startując jako kandydat PiS otrzymał ok. 20 proc. poparcia.
Swojego kandydata nie przedstawił jeszcze SLD. Nieoficjalnie mówi się, że może to być kandydat bezpartyjny były senator Jerzy Smorawiński lub wiceprzewodniczący Rady Miasta Antoni Szczuciński.
W Kielcach, wybrany przed czterema laty w pierwszej turze, a urzędujący już ósmy rok, prezydent Wojciech Lubawski wstrzymuje się z ogłoszeniem decyzji o ewentualnym ubieganiu się o reelekcję - do czerwca. Zamiar kandydowania natomiast obwieścił już Jan Gierada - dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, sympatyzujący z ludowcami bezpartyjny radny miejski, wcześniej wieloletni członek SLD. Zarząd wojewódzki PSL wstępnie deklaruje poparcie tej kandydatury.
Z poparciem komitetu wyborczego PiS gotów jest kandydować na urząd włodarza miasta senator Grzegorz Banaś - za czasów gabinetu Jarosława Kaczyńskiego - wojewoda świętokrzyski. Wiceprezes PiS Przemysław Gosiewski nie wyklucza jednak, że Prawo i Sprawiedliwość poprze w wyborach Lubawskiego; na razie sprawa jest otwarta. Kandydatem SLD może być Robert Siejka, radny Kielc, lider miejskich struktur partii, który czeka na oficjalną rekomendację od Sojuszu.
Wśród nazwisk potencjalnych kandydatów na prezydenta Kielc brakuje dotychczas reprezentanta PO. Świętokrzyskie struktury tej partii - komisarycznie zarządzane przez posłankę Marzenę Okła-Drewnowicz - czekają w lutym i w marcu wybory terenowe, a w kwietniu regionalne. W związku z tym, nie należy się spodziewać wysunięcia kandydata na prezydenta Kielc do czasu ukonstytuowania się władz.
W wyborach na prezydenta Opola na pewno wystartuje opolski poseł SLD, Tomasz Garbowski. Jest on jedynym oficjalnym kontrkandydatem dla urzędującego od 2002 roku prezydenta - Ryszarda Zembaczyńskiego. Politycy innych ugrupowań mówią nieoficjalnie, że swoją decyzją Garbowski (w Sejmie od 2005) może wymusić start w wyborach także posłów opozycji.
Innym przeciwnikiem Zembaczyńskiego może być prezes prawicowego stowarzyszenia "Horyzonty", Marcin Ociepa. Zapowiada, że na razie jest "p.o. kandydatem", a stowarzyszenie na pewno weźmie udział w wyborach.
Jedyną pewną kandydaturą w wyborach prezydenckich w Olsztynie jest obecny prezydent Piotr Grzybowicz wybrany w ubiegłym roku w przedterminowych wyborach ogłoszonych po udanym referendum. Grzymowicza popiera PSL, a on sam oficjalnie potwierdził PAP, że będzie chciał utrzymać stanowisko.
PO, PiS i SLD twierdzą, że w ich gronie ciągle trwają rozmowy o tym, kto będzie ubiegał się o fotel prezydenta. Najszybciej, bo w ciągu miesiąca, oficjalnego kandydata ma wskazać SLD. "Kończymy konsultacje w tej sprawie" - powiedział PAP Bartosz Jasiński z olsztyńskiego SLD. Nazwisk, które są rozważane nie podał, jednak z nieoficjalnych informacji wynika, że jedną z takich osób może być były marszałek województwa Andrzej Ryński. "Naprawdę? Nic o tym nie wiem" - mówił jednak Ryński pytany, czy będzie kandydatem olsztyńskiej lewicy w wyborach samorządowych.
Członkowie PO i PiS w rozmowach z PAP powiedzieli, że jeszcze nie wyłonili kandydata, oficjalnie też nie wymienili "nazwisk w grze".
Osoba zbliżona do władz regionalnych PO powiedziała, że "Warszawa chce, by był to poseł Janusz Cichoń", który dostał taką "propozycję nie do odrzucenia" po tym, jak bezskutecznie forsował w przedterminowych wyborach w Olsztynie nikomu nieznanego Krzysztofa Krukowskiego. Zdaniem informatora PAP Cichoń jednak nie zdecyduje się na kandydowanie, bo jest kontrowersyjną postacią w lokalnej PO.
"PO na pewno nie poprze Grzymowicza ani poseł Lidii Staroń, która się szykuje do wyborów" - zapewnił rozmówca PAP. Staroń, choć sama zaprzecza, że będzie startować, to uważana jest niemal za "pewniaka z własnym komitetem", o czym ma świadczyć m.in. to, że niemal co tydzień organizuje konferencje prasowe, na których chwali się swoimi dokonaniami w Sejmie.
Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że w PO poważnie rozważana jest m.in. kandydatura Wojciecha Maksymowicza - dziekana wydziału nauk medycznych olsztyńskiego uniwersytetu.
Szef PiS w regionie Jerzy Szmit, który jest też wiceprezydentem Olsztyna powiedział PAP, że jego ugrupowanie "ma jeszcze czas". Od dawna uważa się jednak, że oprócz Szmita startować może poseł Iwona Arent.
O urząd prezydenta Gorzowa Wlkp. może ponownie ubiegać się obecny prezydent Tadeusz Jędrzejczak, który jednak nie podjął jeszcze decyzji o starcie w wyborach. Jędrzejczak jest kojarzony z Lewicą. Prezydentem miasta został w 1998 r. Zrezygnował wówczas z mandatu posła SLD, po tym jak radni postanowili, że będzie kierował pracami ratusza.
Wiceprzewodniczący lubuskiego SLD, poseł Jan Kochanowski przekazał PAP, że w lubuskim Sojuszu trwają konsultacje związane z wyłanianiem kandydatów na radnych, wójtów burmistrzów i prezydentów miast na poziomie powiatów i jest za wcześnie by wskazywać jakieś osoby. Nie jest jeszcze przesądzone czy SLD po raz kolejny poprze Jędrzejczaka, bo nie wiadomo czy wystartuje on w wyborach. SLD nie wyklucza także wystawienia własnego kandydata.
Według Kochanowskiego, sprawa Zielonej Góry powinna być oczywista. SLD, jak to ujął Kochanowski, "dość mocno" bierze pod uwagę obecnego prezydenta Janusza Kubickiego - członka SLD.
PiS, podobnie jak jego konkurenci polityczni, także dopiero rozpoczął przygotowania do wyborów. Poseł Elżbieta Rafalska (była wiceminister pracy) i doradca prezydenta Marek Surmacz, to osoby, które najczęściej lokalne media typują na kandydatów tej partii. Rafalska, będąca także wiceprzewodniczącą lubuskiego PiS, powiedziała jednak PAP, że nie będzie kandydowała w tych wyborach. Dodała, że jej partia prowadzi konsultacje związane z wyłanianiem kandydatów. Ich opiniowanie ma rozpocząć się po kongresie PiS, który odbędzie się 6-7 marca w Poznaniu.
Lubuska Platforma Obywatelska ostatecznie ma wyłonić swoich kandydatów na prezydentów Gorzowa i Zielonej Góry w kwietniu br. po zjeździe regionalnym. Od dawna jednak wśród kandydatów na prezydenta PO w Gorzowie wymienia się m.in. przewodniczącą Rady Miasta Krystynę Sibińską, szefa klubu radnych PO Roberta Surowca. Nie jest wykluczony także start w wyborach senatora Henryka Macieja Woźniaka, który był prezydentem Gorzowa w latach 90. W Zielonej Górze mówi się, że o urząd prezydenta może ubiegać się wicemarszałek województwa Elżbieta Polak.
O urząd prezydenta Szczecina będzie ubiegał się jego urzędujący prezydent Piotr Krzystek. "Szczecin potrzebuje ciągłości władzy, dlatego chcę kandydować w tegorocznych wyborach prezydenckich" - powiedział PAP Krzystek.
Jednak mimo deklaracji obecnego prezydenta Szczecina jego partia - PO - pozostawia sobie jeszcze pole manewru. Sekretarz zachodniopomorskiej Platformy poseł Michał Marcinkiewicz powiedział PAP, że ostateczna decyzja w sprawie kandydata zapadnie w marcu na powiatowym zjeździe partii. Przyznał, że potencjalnym kandydatem jest Krzystek, ale nie wykluczył, że mogą pojawić się nowe nazwiska. Nie chciał zdradzić, kto ewentualnie jest barny pod uwagę. Lokalne media wymieniają posła Arkadiusza Litwińskiego czy b. wiceprezydenta Szczecina Tomasza Jarmolińskiego.
Wymieniany jako ewentualny kandydat PiS na prezydenta Szczecina, tamtejszy poseł Joachim Brudziński w rozmowie z PAP zaznaczył, że decyzje w sprawie kandydata jego partii nie zapadły. Zapadną po akceptacji kierownictwa partii - powiedział. Byłbym gotów kandydować, gdyby moja kandydatura gwarantowała przyzwoity wynik. Prowadzimy w tej sprawie badania. Osobiste ambicje są w tym przypadku wtórne - podkreślił.
Pytany, czy partia weźmie pod uwagę poparcie innej kandydatury, w tym np. Małgorzaty Jacyny-Witt, która jest związana z PiS, choć do niego nie należy, odparł, że naturalnie - tak. Warunkiem są szanse wygrania z kandydatem PO - podkreślił. Sama Jacyna-Witt od trzech lat jasno deklaruje, że ma zamiar kandydować na prezydenta Szczecina i to jako kandydatka bezpartyjna.
Przedstawiciele SLD w Szczecinie przyznają, że najpoważniejszym choć nie jedynym kandydatem Sojuszu na urząd prezydenta miasta jest Bartosz Arłukowicz. "Aktualnie trwają prace nad programem, z jakim kandydat SLD stanie do wyborów o urząd prezydenta miasta. Bartosz Arłukowicz, poseł klubu Lewica, członek hazardowej komisji śledczej, zostanie oficjalne przedstawiony jako kandydat pod koniec lutego, wspólnie z prezentacją pozostałych kandydatów na prezydentów miast w naszym województwie" - poinformował sekretarz rady wojewódzkiej SLD Albin Majkowski.
Sam Arłukowicz pytany przez PAP, czy zamierza ubiegać się o urząd prezydenta Szczecina odparł: "W tej chwili zajmuję się tylko i wyłącznie pracami w komisji hazardowej".
W Lublinie jedynie SLD ogłosiło, że kandydatem tej partii na prezydenta miasta będzie emerytowany wojskowy, płk Jerzy Gryz. Był on do 2005 r. szefem Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego i dowódcą garnizonu Lublin. Bez powodzenia kandydował z listy SLD w ubiegłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Według lubelskiej prasy kandydatem PO może być obecny wiceprezydent Lublina, do ubiegłego roku wiceminister skarbu państwa, Krzysztof Żuk albo obecna wicewojewoda lubelski Henryka Strojnowska. Rządzący dziś w lubelskim ratuszu Krzysztof Wasilewski z PO nie ma wysokich notowań wśród mieszkańców miasta ani w swojej partii.
Wśród możliwych kandydatów PiS na prezydenta Lublina wymienia się szefa tej partii w okręgu lubelskim posła Krzysztofa Michalkiewicza, przewodniczącego rady miejskiej Piotra Kowalczyka, posła Lecha Sprawkę oraz senatora Grzegorza Czeleja. Nie wiadomo, kogo wystawi PSL.
W Białymstoku jak dotąd żadne z ugrupowań politycznych nie zgłosiło swojego kandydata w wyborach na prezydenta miasta. Na nieoficjalnej tzw. giełdzie nazwisk czy w spekulacjach medialnych żadne się jeszcze nie pojawiło. Nawet obecny prezydent Tadeusz Truskolaski, który wygrał poprzednie wybory jako bezpartyjny kandydat z poparcia PO nie zadeklarował, czy będzie ubiegał się o ten urząd ponownie. Także PiS czy Lewica, którzy mają swoich radnych w Radzie Miejskiej Białegostoku (najwięcej radnych ma PO) nie zabierały dotychczas głosu w sprawie kandydatów na prezydenta.
Wiosną mają być znane nazwiska kandydatów największych partii na urząd prezydenta Łodzi. Po odwołaniu 17 stycznia w referendum prezydenta Jerzego Kropiwnickiego do jesiennych wyborów miastem rządzi powołany przez premiera tzw. komisarz, Tomasz Sadzyński (PO). Ale raczej na pewno nie będzie od kandydatem Platformy w wyścigu o fotel prezydenta.
W styczniu lider PO w Łódzkiem, poseł Andrzej Biernat poinformował, że Platforma przeprowadziła sondaż, pytając, który z jej lokalnych polityków byłby najlepszym kandydatem na prezydenta Łodzi. Z dziewięciu nazwisk największe poparcie (33 proc.) dostał minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Startował on w wyborach już przed czterema laty, ale wówczas przegrał w drugiej turze z Kropiwnickim.
Kwiatkowski wydaje się być najlepszym kandydatem, ale problem w tym, że on sam nie planuje kandydować na prezydenta Łodzi i zapowiada, że skupia się na pracy w resorcie sprawiedliwości. Wśród kolejnych potencjalnych kandydatów PO największym poparciem w sondażu cieszyła się europoseł Joanna Skrzydlewska (17 proc.) i minister infrastruktury Cezary Grabarczyk (11 proc.).
Na kolejnych miejscach w sondażu znaleźli się: szef PO w Łodzi Jan Mędrzak, marszałek województwa Włodzimierz Fisiak, wojewoda Jolanta Chełmińska, poseł Hanna Zdanowska, szef RM w Łodzi Tomasz Kacprzak i wiceminister infrastruktury Radosław Stępień. "Mamy z kogo wybierać i kiedy dojdzie do ostatecznej decyzji na pewno ten wybór będzie taki, który dla Łodzi będzie gwarantem rozwoju i optymistycznego wejścia w kolejne lata" - mówił Biernat.
Nie ustają spekulacje, kto może być kandydatem PiS na prezydenta Łodzi. Cztery lata temu jako kandydat tej partii startował i wygrał wybory Jerzy Kropiwnicki. Polityk jeszcze przed odwołaniem w referendum wielokrotnie zapewniał, że w kolejnych wyborach już nie wystartuje. "PiS zdecydowało się przeprowadzić badania sondażowe wśród mieszkańców Łodzi, który z polityków cieszy się największym poparciem. Wyniki tych badań będą miały znaczący wpływ na wybór kandydata PiS na prezydenta Łodzi" - przyznał w rozmowie z PAP wiceszef Rady Miejskiej w Łodzi Krzysztof Piątkowski. W jego ocenie nazwisko kandydata PiS ma być znane w ciągu 2-3 miesięcy.
Według informacji PAP wśród potencjalnych kandydatów są m.in. b. poseł i dziennikarz Marek Markiewicz, szef łódzkiego PiS, poseł Jarosław Jagiełło, wiceszef Rady Miejskiej Krzysztof Piątkowski oraz b. wiceprezydent Łodzi Halina Rosiak. W mediach pojawia się także nazwisko innego b. wiceprezydenta miasta Marka Michalika.
Nadal też nie wiadomo, kto będzie reprezentował SLD w wyścigu o fotel prezydenta. Działacze Sojuszu byli inicjatorami referendum o odwołanie Kropiwnickiego. W partii mówi się, że jeszcze przed referendum pewniakiem do startu w wyborach był regionalny szef SLD Krzysztof Makowski, ale teraz to się zmieniło. W medialnych spekulacjach pojawia się m.in. nazwisko Dariusza Jońskiego, przewodniczącego klubu radnych Sojuszu w Radzie Miasta i jednego z inicjatorów referendum.
"W maju SLD będzie już mieć swoich kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast" - powiedział PAP Krzysztof Makowski. Z informacji PAP wynika, że także SLD przeprowadziło sondaż na najbardziej rozpoznawalnych polityków, ale różnych ugrupowań. W pierwszej trójce zaleźli się Krzysztof Kwiatkowski, b. pierwszy zastępca Kropiwnickiego, Włodzimierz Tomaszewski oraz Makowski.
Prawdopodobnie w wyborach wystartuje Tomaszewski. Może być on kandydatem Łódzkiego Porozumienia Obywatelskiego, które jest zapleczem politycznym b. prezydenta miasta.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.