Ławnicy sądów powszechnych, orzekający w sprawach, w których występuje tajemnica państwowa, powinni mieć do niej dostęp na takich zasadach jak sędziowie - wynika z orzeczenia Sądu Najwyższego.
Sąd Najwyższy w poszerzonym, siedmioosobowym, składzie rozpatrywał w środę pytanie prawne, skierowane przez Rzecznika Praw Obywatelskich.
SN zaznaczył, że sąd nie jest instytucją uprawnioną do zwalniania z ochrony tajemnicy państwowej; może natomiast zwrócić się do organu administracji państwowej, uprawnionego do zdjęcia klauzuli tajności. SN zaznaczył, że decyzja organu decydującego o odtajnieniu informacji jest wiążąca dla sądu. Już na etapie postępowania przedsądowego może on zdecydować, że tajemnica państwowa nie przeniknie do postępowania. Za ochronę tajemnic w sferze cywilnej odpowiada Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
We wniosku do SN z listopada 2009 r. zastępca RPO Stanisław Trociuk podkreślał, że nie ma jednolitego orzecznictwa co do tego, czy ławnicy sądów powszechnych orzekający w sprawach karnych, których akta zawierają tajemnicę państwową, powinni mieć poświadczenie bezpieczeństwa, wydawane przez służby specjalne po przeprowadzeniu postępowania sprawdzającego - zgodnie z ustawą z 1999 r. o ochronie informacji niejawnych.
Zgodnie z tą ustawą informacje niejawne - zarówno tajemnica służbowa, jak i państwowa - powinny być udostępniane osobom dającym rękojmię zachowania tajemnicy. Służby specjalne wydają poświadczenia bezpieczeństwa po postępowaniu sprawdzającym wobec danej osoby, która musi w tej procedurze ujawnić m.in. ewentualne nałogi, kontakty ze służbami specjalnymi i wiele innych prywatnych danych.
SN przypomniał, że sędziowie nie muszą posiadać certyfikatu dostępu i nie są poddawani postępowaniu sprawdzającemu. Zresztą - jak podkreślił SN - rozwiązanie takie oznaczałoby ingerencję władzy wykonawczej w wykonywanie władzy sądowniczej. W ocenie SN nie ma podstaw, by różnicować prawa sędziów i ławników w dostępie do tajemnic państwowych.
Sędziowie mają dostęp do tajemnic na mocy prawa o ustroju sądów. W prawie o ustroju sądów wojskowych zapisano, że ławnicy wojskowi są dopuszczeni do tajemnic. SN w listopadzie 2008 r. orzekł, że skoro dostęp do tajnych akt sprawy dla oskarżonych i ich obrońców nie jest reglamentowany ustawą o ochronie informacji niejawnych, to nie może ona ograniczać też i ławników.
Sądy mają do czynienia z tajemnicą państwową np. wtedy, gdy oskarżeni byli podsłuchiwani przez służby specjalne lub kiedy przed sądem stają oficerowie służb. Tajność spraw idzie niekiedy bardzo daleko: w marcu 2009 r. radomska prokuratura próbowała utajnić w akcie oskarżenia imię i nazwisko podsądnego, czemu sprzeciwił się tamtejszy sąd oraz Sąd Najwyższy. Prokuraturę zobowiązano do odtajnienia tych danych.
Nowelizacja kodeksu postępowania karnego z 2007 r. znacznie ograniczyła udział ławników w procesach karnych. Generalną zasadą jest orzekanie przez sąd I instancji w składzie jednego sędziego, a tylko w sprawach o zbrodnie (czyli przestępstwa zagrożone karą od 3 lat więzienia) - sędziego i dwóch ławników. W sprawach o czyny, za które grozi dożywocie, sąd orzeka w składzie dwóch sędziów i trzech ławników. Ławnicy wybierani są na 4 lata przez rady gmin spośród kandydatów zgłoszonych przez stowarzyszenia, związki zawodowe itp.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.