Działalność Kopalni Węgla Brunatnego Konin S.A. w Kleczewie (Wielkopolska) powoduje pogorszenie stanu środowiska oraz zagraża życiu i zdrowiu ludzi - uważa Greenpeace Polska i żąda przeprowadzenia nowych badań wody odprowadzanej do Gopła.
Ekolodzy zawiadomili o tym Głównego Inspektora Ochrony Środowiska (GIOŚ) i żądają przeprowadzenia nowych, niezależnych badań. Poinformowała o tym w środę PAP Magdalena Zowsik z Greenpeace.
Sprawa dotyczy wody pompowanej do Noteci i dalej do Jeziora Gopło z odwadnianej przez KWB odkrywki węgla brunatnego Tomisławice. Kilka dni temu inspektorzy delegatury wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska w Koninie stwierdzili, że woda wypompowywana z odkrywki jest czysta, nie zagraża środowisku, a KWB przestrzega warunków określonych w pozwoleniu wodno-prawnym. Ekolodzy żądali natychmiastowego wstrzymania zrzutu wody do Gopła.
"Wyniki badań budzą poważne zastrzeżenia w środowisku naukowym i co do których prawidłowości mamy poważne wątpliwości. Wnioskujemy o osobiste zajęcie się tą sprawą - o wszczęcie postępowania administracyjnego i wydania decyzji nakazującej KWB wstrzymanie odwadniania złoża w Tomisławicach" - napisali ekolodzy.
"Dopuszczalna zawartość żelaza wynosi 10 mg/litr wody. Badania wykazały zawartość na poziomie 0,778 mg/litr. Podobnie zawartość manganu kształtuje się na znikomym poziomie" - powiedziała PAP rzecznik KWB, Ewa Galantkiewicz.
Tymczasem Greenpeace w swoim zawiadomieniu GIOŚ podkreśla, że niezależne badania prowadzone przez naukowców z Torunia wykazały, że same tylko ilości żelaza w wodzie odprowadzanej przez KWB przekraczają od 8 do 190 razy maksymalne dopuszczalne stężenie, a ilość manganu jest większa aż 200-800 razy.
Ekolodzy przypominają, że przeprowadzone na początku lutego na zlecenie burmistrza Kruszwicy (kujawsko-pomorskie) dodatkowe badania wskazały na jeszcze wyższe przekroczenia zawartości żelaza i zbliżone stężenia manganu, niż w badaniach naukowców z Torunia.
"Z tego względu niezbędne jest, aby GIOŚ zbadał tę sprawę i wyjaśnił, czy badania inspektorów ochrony środowiska zostały wykonane w sposób prawidłowy" - czytamy w zawiadomieniu. Ekolodzy podkreślają, że na eliminację negatywnych skutków działalności KWB oczekuje lokalna społeczność zamieszkująca tereny zlewni Noteci i Zgłowiączki.
Szef delegatury inspekcji ochrony środowiska w Koninie Stanisław Wasilewski powiedział PAP, że badania przeprowadzono w miejscach, które są zaznaczone w pozwoleniu wodno-prawnym. "Ręczę za wyniki, pobory wody były zgodne z obowiązującymi normami, próbki są zabezpieczone" - podkreślił. Dodał, że konińskie laboratorium posiada certyfikat Polskiego Centrum Akredytacji w Warszawie.
"Badania (inspektorów ochrony środowiska-PAP) potwierdziły to, co od dawna wiemy - nasze wody są czyste. Na bieżąco przeprowadzamy analizy i doskonale znamy parametry wody odprowadzanej do Gopła. Ponieważ wody kopalniane są czyste, ich odprowadzanie do jeziora może tylko uczynić je jeszcze bardziej czystym" - powiedział prezes KWB, Sławomir Mazurek.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.