Dostęp do dokumentów związanych z pontyfikatem Piusa XII, znajdujących się w Archiwum Watykańskim, nie przyniesie żadnych “bulwersujących odkryć”. Jest o tym przekonany nowy przewodniczący Papieskiego Komitetu Nauk Historycznych ks. Bernard Ardura.
W wywiadzie, jaki przeprowadził z nim “L'Osservatore Romano”, francuski norbertanin stwierdza, że "dostęp do źródeł jest sam w sobie fundamentalnym wkładem, nie oznacza jednak, że nastąpią bulwersujące odkrycia". "Otwarcie nie będzie miało decydującego znaczenia, ale przysłuży się do poznania postaci i działalności papieża Pacellego, nareszcie wolnej od zbyt łatwych i wytartych już uprzedzeń" - powiedział ks. Ardura.
Jego zdaniem bogata dokumentacja, "jaką uporządkują pracownicy Tajnego Archiwum Watykańskiego, wraz z opublikowaną już dokumentacją na temat działalności Stolicy Apostolskiej podczas II wojny światowej, przyczyni się do poznania złożonego i tragicznego okresu, w jakim Piusowi XII przyszło kierować Kościołem".
Przewodniczący Papieskiego Komitetu przypomniał, że urząd, na którego czele stoi od grudnia ub.r., za kierownictwa jego poprzednika, ks. Waltera Brandmüllera, zorganizował w Watykanie wystawę dokumentów i zdjęć, zatytułowaną "Pius XII. Człowiek i pontyfikat (1876-1958)", która odwiedziła następnie Berlin i Monachium.
Grupa Kościołów, głównie z Afryki i Azji, ogłosiła swoje odejście od wspólnoty z Kościołem Anglii.
Małżeństwo to jedno z najszlachetniejszych powołań człowieka.
Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami Jubileuszu Romów, Sinti i Wędrujących Społeczności.
Pierwsze miejsce - parafia pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Mońkach.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.