Premier Włoch Silvio Berlusconi nazwał w piątek sędziów "talibami". Kolejny epitet pod ich adresem padł ze strony szefa rządu w przeddzień jego procesu w sprawie korupcji.
Podczas konferencji prasowej w Turynie włoski premier powtórzył, że jego rząd przeprowadzi reformę wymiaru sprawiedliwości. "Zrobimy to, zrobimy to teraz" - oświadczył. Dodał następnie: "sądzę, że nie będzie się to bardzo podobać talibom, którzy są w sądach".
"Suwerenność nie jest już w rękach narodu, ale prokuratorów" - stwierdził Berlusconi, który wcześniej nazwał sądy na przykład "plutonami egzekucyjnymi".
Słowa o "talibach" w sądach włoski premier wypowiedział w przeddzień wznowienia przed sądem w Mediolanie jego procesu, w którym oskarżony jest o przekupienie brytyjskiego adwokata Davida Millsa sumą 600 tysięcy dolarów w zamian za złożenie zeznań, korzystnych dla jego koncernu Fininvest.
W środę włoski Sąd Najwyższy anulował wykonanie wyroku czterech i pół roku więzienia, wydanego wobec Millsa, uznając, że sprawa jest przedawniona.
Berlusconi w tej samej sprawie sądzony jest osobno w związku z tym, że przez ponad rok obowiązywała we Włoszech ustawa, przyznająca immunitet jemu i trzem innym najważniejszym osobom w państwie. Wznowienie procesu umożliwiło orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który uznał ustawę za niezgodną z konstytucją.
Na piątkowej konferencji prasowej Silvio Berlusconi powiedział, że chce pełnego uniewinnienia w sprawie Millsa. Argumentuje on, że brytyjski adwokat wymyślił to, że otrzymał pieniężny prezent od niego chcąc uciec przed fiskusem w swoim kraju.
sw/ zab/
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.