Dymisja Antoniego Macierewicza z funkcji szefa MON odbyła się zgodnie z przepisami; premier złożył do mnie wniosek o odwołanie, a ja go przyjąłem. Rozumiem, że wniosek wynikał z woli większości parlamentarnej - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda.
Prezydent został spytany w TVP Info, czy to on "doprowadził do dymisji Antoniego Macierewicza".
Andrzej Duda przyznał, że były "różne kwestie", w których między nim a byłym szefem MON "nie było jednomyślności". "Natomiast jeżeli chodzi o samą kwestię odwołania, odbyła się ona zgodnie z obowiązującymi przepisami. Premier złożył do mnie, jako prezydenta, wniosek o dymisję i ja go przyjąłem. Rozumiem, że to był wniosek, który wynikał z tego, że taka była wola większości parlamentarnej" - powiedział prezydent.
Jak podkreślił, realizował z Macierewiczem jeden program, z którym obaj szli do wyborów. "Oczywiście można się spierać co do tego, czy był on realizowany wystarczająco szybko, czy był realizowany w szczegółach we właściwy sposób" - zaznaczył.
Duda zauważył, że elementami programu było utworzenie Wojsk Obrony Terytorialnej, w czym - jak powiedział - "absolutnie wspierał ministra Macierewicza" - oraz działania zmierzające do unowocześnienia oraz zwiększenia liczebności polskiej armii.
Antoni Macierewicz został zdymisjonowany 9 stycznia. Nowym ministrem obrony narodowej został dotychczasowy szef MSWiA Mariusz Błaszczak.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.