„Ludzie się boją. Zarówno we Francji, jak i w innych krajach zachodnich”.
Francja zmaga się z poważnym kryzysem migracyjnym. Dlatego też kwestia ta znalazła się w centrum obrad wiosennej sesji francuskich biskupów, która dziś rozpoczęła się w Lourdes. Jak oświadczył przewodniczący episkopatu, jest to sprawa trudna i bolesna. Kościół angażuje się w pomoc migrantom, jest też świadomy wynikających z tego obowiązków. Zarazem jednak uznaje, że państwo ma prawo decydować o własnej polityce migracyjnej – zapewnił abp George Pontier na rozpoczęcie obrad episkopatu.
Z kolei bp Denis Jachiet, który jest odpowiedzialny w episkopacie Francji za duszpasterstwo migrantów, wskazuje na wielkie ubogacenie, jakim dla tamtejszego Kościoła jest obecność chrześcijan z Bliskiego Wschodu. Przyznaje jednak, że ogólne nastawienie do migrantów zmienia się w całym społeczeństwie.
„Ludzie się boją. Zarówno we Francji, jak i w innych krajach zachodnich. Przekłada się to potem na wyniki wyborów, widać to w sondażach. My też przeprowadziliśmy sondaże, które przedstawimy podczas obrad episkopatu. Pokazują one, że część francuskiego społeczeństwa, w tym część wierzących, podchodzi z wielką nieufnością do migrantów. Ma na to wpływ wiele różnych czynników: lęk przed terroryzmem, obawy natury ekonomicznej, brak bezpieczeństwa w niektórych dzielnicach. Wszystko to trzeba wyjaśnić. Niezbędna jest do tego pewna polityczna odwaga. Potrzebne jest też jasne stanowisko Kościoła we Francji”.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.